Tumbark: bezskuteczna awantura o liczbę radnych w Piekiełku

Dotąd mieli dwa mandaty do rady gminy, natomiast przed jesiennymi wyborami samorządowymi został im przydzielony tylko jeden. Zdaniem Marii Zięby z delegatury KBW, mieszkańcy Piekiełka nie mogą liczyć na więcej mandatów. Tak wynika z obliczeń matematycznych.

- Na ostatniej sesji rady rzeczywiście dokonaliśmy zmian w podziale mandatów między poszczególnymi okręgami wyborczymi - przyznaje Janusz Kałużny, przewodniczący rady gminy. - Nowe zasady będą obowiązywać już w tegorocznych wyborach samorządowych. Osobiście byłem za pozostawieniem dwóch mandatów sołectwu Piekiełko, ale po wyjaśnieniach delegatury KBW zmieniłem zdaniem.

Pod listem protestacyjnym jako skrzynka kontaktowa podpisał się m.in. radny z Piekiełka Andrzej Czernek. Obok niego w radzie z tego sołectwa zasiada jeszcze Marek Golonka. Obaj od lat należą do gminnej opozycji. Podejrzewają, że za zmniejszeniem liczby mandatów stoi wójt Tymbarku Stanisław Pachowicz.
- Nie ja nie stanowię prawo, lecz Sejm Rzeczypospolitej - wyjaśnia wójt Pachowicz.

- W tej sprawie mam niewiele do powiedzenia, gdyż uchwałę o zmianie liczby mandatów podjęła rada. Nie wójt. Na utracie mandatu w Piekiełku skorzystało sołectwo Podłopień. Do tej pory były tam dwa mandaty do rady, teraz po zmianie podłopianie będą mieli trzech radnych.

- Tutaj nie ma żadnej polityki. Takie wyliczenia to czysta matematyka i nic nie możemy poradzić mieszkańcom Piekiełka - mówi Maria Zięba z delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Nowym Sączu. Jak podkreśla, liczba radnych wynika wyłącznie z liczby mieszkańców w poszczególnych okręgach wyborczych. 15 gminnych mandatów rozdzielono według przelicznika jednakowego dla wszystkich miejscowości. - Na koniec 2009 roku Piekiełko zamieszkiwało 755 osób, a Podłopień 1554. W pierwszym okręgu jest ich mniej niż przed poprzednimi wyborami. Stąd mniejsza liczba mandatów - dodaje M. Zięba.