Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ubu król w Andrychowie. "Tak się o godle nie powinno mówić" [ZDJĘCIA]

Redakcja
Niektórych widzów szokował widok ustawionego na scenie sedesu, innym zaś aluzja reżysera do Gry o tron podobała się. Spektakl Król Ubu - Jarry'ego pokazano w 11 miastach Polski. Wizja sceniczna Jana Klaty nad Wieprzówką wywołała oburzenie katolików.
Niektórych widzów szokował widok ustawionego na scenie sedesu, innym zaś aluzja reżysera do Gry o tron podobała się. Spektakl Król Ubu - Jarry'ego pokazano w 11 miastach Polski. Wizja sceniczna Jana Klaty nad Wieprzówką wywołała oburzenie katolików. Robert Szkutnik
Na placu Mickiewicza w Andrychowie Narodowy Stary Teatr z Krakowa wystawił Króla Ubu w reżyserii Jana Klaty. Przeciwko spektaklowi protestowano już przed pokazem. Do rękoczynów nie doszło ale okolice namiotu, w którym grano sztukę obserwowali policjanci i straż miejska.

W Andrychowie protesty przeciwko spektaklowi wyszły z kręgów parafii św. Macieja i redaktorów wydawanego tam tygodnika Źródło spod Pańskiej Góry. Redaktorzy utrzymują, że tekst "Na pomieszanie dobrego i złego" powstał po rozmowach z mieszkańcami, którzy spektakl Jana Klaty z Narodowego Teatru Starego w Krakowie - widzieli zanim pokazano go w Andrychowie.

"Podobnie, jak oni, jesteśmy poruszeni faktem sprowadzenia do Andrychowa kontrowersyjnego spektaklu równie kontrowersyjnego, nie tylko w środowiskach katolickich, reżysera. Zastanawiamy się także, dlaczego taką "sztukę" można w naszym mieście obejrzeć za darmo, gdy np. na koncerty organizowane z okazji Dni Andrychowa wprowadzono bilety - wyjaśniają Gazecie Krakowskiej protestujący. Według nich spektakl uderza w wartości, które wyznają.

(...) Klata nie podejmuje debaty o najważniejszych sprawach, o narodowych skazach i polskich wielkościach. Nie chce dyskutować, spierać się, wytaczać argumentów. On prowokuje, obraża inaczej myślących, wali obuchem prymitywnych skojarzeń. Woli poniżać, wyszydzać, dezawuować. Nie interesuje go wymiana myśli, za nic ma cudzą wrażliwość patriotyczną, religijną czy estetyczną, chce narzucać swoje poglądy - czytamy w artykule Źródła.

Przywołano tu jedną z recenzji teatralnych, w której autor nie zostawił na spektaklu suchej nitki za żarty z Orła Białego robiącego kupę na scenie czy upozowanie na Matkę Boską postaci ze sztuki - Ubicy.

- Tak się o sprawach najważniejszych, o godle narodowym mówić nie powinno, nawet w teatrze - mówi Piotr Kucharski z Andrychowa, którego zbulwersowała ta profanacja.

Dość, że delegacja parafian udała się do burmistrza aby spektakl odwołać. Na mieście wywieszono też w proteście przeciw sztuce banery.

- Spektakl dostaliśmy za darmo z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a oni chyba się na sztuce znają - mówi Tomasz Żak, burmistrz Andrychowa, który zdecydował, że przedstawienie będzie grane. Dodając, że sztukę najpierw trzeba obejrzeć. Na wszelki wypadek jednak wokół teatralnego namiotu dyskretnie czaili się policjanci i strażnicy miejscy.

Ze spektaklu wyszli tylko nieliczni widzowie. Dwieście pozostałych na sali osób zgotowało reżyserowi i aktorom owację. Burmistrz i radni też bili brawo. Jednak po spektaklu burmistrz nie chciał powiedzieć czy mu się przedstawienie podobało, czy nie, i czy teraz dałby przyzwolenie na pokaz sztuki.

Alfred Jarry napisał Ubu mając 16 lat. Sztuka nosząca wówczas tytuł Ubu Król, czyli Polacy, pod koniec XIX wieku wywołała we Francji skandal, mimo, że spektakl grano w Paryżu tylko jeden raz.

Po latach spory o sztukę przycichły, uznano ją za metaforę władzy w ogóle i jej mechanizmów.Gęsią skórkę sztuka wywoływała tylko u dyskutantów znad Wisły. Chociaż Polski w dniu premiery Ubu 1896 r. nie było na mapie Europy, to krytyków przerażała ukazana wizja kraju zepsutego, z satrapą u sterów. Szokowało też słowo klucz - grrówno. Gdyby określać krótko jaką rzeczywistość przedstawia nam spektakl według Klaty dziś, trzeba by rzec ... i kamieni kupa. A czy ta wizja razi widza czy nie, to już rzecz gustu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska