Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczniowie omijają szkoły zawodowe

Edyta Tkacz
Zespół Szkół Przemysłu Spożywczego w Krakowie to wyjątek. Tu uczniów nie brakuje
Zespół Szkół Przemysłu Spożywczego w Krakowie to wyjątek. Tu uczniów nie brakuje Andrzej Banaś
Małopolskie zawodówki nie mają chętnych. Absolwenci gimnazjów wolą zdawać maturę.

Lepsza słabo zdana matura w liceum, niż dobrze wyuczony fach w szkole zawodowej. Z takiego założenia wychodzi coraz więcej małopolskich uczniów i to właśnie z tego powodu zawodówki świecą pustkami.

Najgorzej jest w stolicy województwa.

- W tym roku mieliśmy jedynie pięcioro chętnych do zasadniczej szkoły zawodowej dla młodzieży - mówi Małgorzata Wargulec, referent ds. uczniów w Zespole Szkół Ekonomicznych nr 2 w Krakowie. Dlatego klasa nie została utworzona. Młodzi ludzie wybierają technika i licea. W krakowskim Zespole Szkół Elektrycznych nr 2 już od trzech lat nie ma zawodówki, bo nie ma chętnych. W Zespole Szkół Techniczno - Zawodowych w Tarnowie na ten rok szkolny planowano otwarcie sześciu kierunków.

59 - Tyle zawodówek i liceów profilowanych zostało w Krakowie. 5 lat temu było ich 108

- A uruchomiliśmy jedynie dwa: mechanik i fryzjer - mówi sekretarz szkoły Edyta Budyn. W Zespole Szkół nr 1 w Andrychowie nikt nie chciał się uczyć na kierunku operator obrabiarek skrawających. Specjalność zlikwidowano.
Natomiast na brak uczniów nie narzeka dyrekcja Powiatowego Zespołu nr 5 Szkół Budowlanych
w Oświęcimiu.

- Mamy utworzone cztery klasy, w sumie 120 osób - mówi wicedyrektor Lidia Wachla. - Chętnych nie brakuje. Być może dlatego, że jesteśmy jedyną szkołą budowlaną w powiecie oświęcimskim.

W roku szkolnym 2003/2004 w Krakowie było 108 szkół zawodowych i liceów profilowanych. Uczyło się w nich 18 615 uczniów. Teraz takich szkół jest 59. Uczęszcza do nich 14 169 osób. Podobnie jest
w przypadku szkół zawodowych dla dorosłych.
- Rzeczywiście młodzież i dorośli coraz rzadziej wybierają szkoły zawodowe - przyznaje Anna Korfel-Jasińska, wicedyrektor Wydziału Edukacji krakowskiego Urzędu Miasta. - Większość jest zainteresowana edukacją w szkołach, które umożliwiają zdanie matury - mówi.

Antoni Borgosz, dyrektor Zespołu Szkół Łączności w Krakowie, przyznaje, że nie jest to dobra tendencja.
- Gdy uczniowie, którzy ledwo co zdają egzamin gimnazjalny, wybierają się do liceów, są z góry skazani na niepowodzenie - ocenia Borgosz. Dodaje, że potrzebne są regulacje prawne, by uczniowie, którzy nie osiągną wymaganego progu punktów, nie mogli iść do liceum, bo nie dadzą sobie rady już po pierwszym semestrze. Mogą przecież kończyć szkołę zawodową, a jeśli chcą się uczyć dalej, mają do wyboru 2-letnie liceum albo 3-letnie technikum.

Wśród małopolskich zawodówek są jednak takie, które nadal mają sporo chętnych. Dobrze wiedzie się szkołom w Nowym Sączu oraz Zakopanem. A także znanym krakowskim placówkom. - Mamy zawody,
w których łatwo znaleźć później pracę - mówi Anna Niebielska, dyrektor Zespołu Szkół Przemysłu Spożywczego. Tu kierunki gastronomiczne od zawsze cieszą się popularnością. Potwierdzają to uczniowie.

- Zostanie kucharzem było moim marzeniem od dziecka - mówi Kamil Biernat z drugiej klasy. Podkreśla, że w szkole robi to, co jest jego pasją. I nie kryje, że bardzo chciałby kiedyś prowadzić własną restaurację.

Współpra M. Adaś, A. Żukowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Uczniowie omijają szkoły zawodowe - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska