MKTG SR - pasek na kartach artykułów

UFO wylądowało pod Blachownią? To nie pierwsze doniesienia tego typu w Śląskiem. UFO to nie tylko "kosmici", ale każdy nieustalony obiekt

Stefan Kowlaski
UFO wylądowało pod Blachownią? To nie pierwsze doniesienia tego typu w Śląskiem. UFO to nie tylko "kosmici", ale każdy nieustalony obiekt
UFO wylądowało pod Blachownią? To nie pierwsze doniesienia tego typu w Śląskiem. UFO to nie tylko "kosmici", ale każdy nieustalony obiekt arc Pixabay
Wojna za naszą wschodnią granicą sprawia, że mieszkańcy kraju częściej patrzą w niebo. Po upadku lub przelotach obcych rakiet nad terytorium naszego kraju, każde światło lub dźwięk w powietrzu zwraca uwagę - nie inaczej było 19 maja w okolicach Blachowni pod Częstochową. Ktoś dostrzegł obiekt latający, który runął na ziemię. Służby ruszyły więc na poszukiwania.

UFO pod Blachownią? To nie pierwsze doniesienia tego typu w Śląskiem

UFO z angielskiego "unidentified flying object", czyli inaczej niezidentyfikowany obiekt latający to nie tylko domniemane pojazdy kosmitów, ale wszystkie statki powietrzne i obiekty, których tożsamości nie można zidentyfikować i potwierdzić. Taki właśnie obiekt, zdaniem jednego ze świadków, miał rozbić się pod Blachownią w nocy z 19 na 20 maja. Wszystkie służby zostały postawione na nogi - wysłano wozy strażackie, śmigłowiec, a także policję.

– Z informacji uzyskanych od dyżurnego Stanowiska Kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie wynikało, że w lasach między Blachownią a Wręczycą Wielką mogło dojść do katastrofy lotniczej. Działania Straży polegały na sprawdzeniu przy użyciu pojazdów typu Quad i samochodów bojowych terenów leśnych. Następnie przy wykorzystaniu Dronów oraz śmigłowca 8 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Krakowie działającej w ramach zadań Służby Poszukiwania i Ratownictwa Lotniczego ASAR sprawdzono tereny pomiędzy wskazanymi miejscowościami z wykorzystaniem kamer termowizyjnych – poinformowała OSP Mstów.

Nic jednak na miejscu potencjalnej katastrofy nie znaleziono. Sprawa została zakwalifikowana jako miejscowe zdarzenie, a sam obiekt mógł być na przykład lądującym dronem.

Podobnych przypadków niepotwierdzonych przelotów na świecie mamy bez liku. W szczególności temat ten, z racji popkulturowych inspiracji, dogłębnie badany jest w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej, gdzie niezidentyfikowane obiekty latające pojawiają się na niebie, jak grzyby po deszczu.

Departament Obrony USA uruchomił w ubiegłym roku oficjalną stronę o UFO - All-domain Anomaly Resolution Office (AARO), która prezentuje pracę nad badaniem: Unidentified Anomalous Phenomena (UAP), czyli obiektów unoszących się w powietrzu, których nie można natychmiast zidentyfikować.

- Nasz zespół ekspertów kieruje wysiłkami rządu USA mającymi na celu zajęcie się niezidentyfikowanymi zjawiskami anomalnymi (UAP) z wykorzystaniem rygorystycznych ram naukowych i podejścia opartego na danych. Od czasu swojego powstania w lipcu 2022 r. - przekonują pracownicy departamentu.

Zespół ten jednak do tej pory nie potwierdził istnienia dowodów na obecność na naszej planecie technologii pozaziemskiej. Co innego twierdzi jednak były oficer Narodowej Agencji Wywiadu Geoprzestrzennego i do niedawna członek All-domain Anomaly Resolution Office (AARO) wewnątrz Pentagonu. Podczas wysłuchania w podkomisji ds. nadzoru Izby Reprezentantów w 2023 roku zeznał pod przysięgą, że Stany Zjednoczone od lat 30. minionego wieku posiadają technologię o pochodzeniu pozaziemskim, jak i ciała obcych istot. Informacji tej jednak nikt z amerykańskiego rządu nie potwierdził.

Góra Ossona - miejsce lądowań UFO

W województwie śląskim nie brakuje doniesień o UFO. Jednym z miejsc, gdzie miało ono zostać dostrzeżone była Góra Ossona w Częstochowie. Wzniesienie położone jest w pobliżu najbardziej uprzemysłowionej części Częstochowy w dzielnicy Mirów. Wzgórze zasłynęło z relacji z obserwacji w jego okolicy niezidentyfikowanych obiektów latających. Niepozorne i tajemnicze wzniesienie przyciągało przez lata licznych obserwatorów. Jedni przyjeżdżali tu żądni zaobserwowania dziwnych zjawisk, a inni eksplorowali to miejsce czysto turystycznie i sportowo.

Świetliste obiekty nad południowo-wschodnią Częstochową miały się pojawiać już w tej okolicy od dawna. Wśród zainteresowanych tematem krążą opowieści o świetlistych kulach, skaczących ognikach, czy kulach energii i ognia.

Jedna z osób, które doświadczyły niecodziennych zjawisk twierdzi, że w biały dzień w okolicy Góry Ossona zobaczyła w oddali unoszący się ciemny obiekt w kształcie trójkąta, który skierował się nagle w stronę słońca i zniknął. Czy to było UFO? Tego nikt nie wie. Tylko Mulder i Scully z "Archiwum X" mogliby znaleźć odpowiedź na to pytanie.

Niespotykane zjawiska na Górze Ossona to nie jedyne, o których krążą historie, a miały mieć miejsce w okolicach Częstochowy. Podobne doniesienia o dziwnych światłach pochodzą też z Sokolich Gór w gminie Olsztyn.

Owiane mgłą tajemnicy i dziwnych zjawisk miejsce przyciąga także eksploratorów. Nocne wędrówki śladem dawnej historii tego miejsca wydają się jednak jeszcze bardziej przerażające i potencjalnie niebezpieczne niż same opowieści o UFO.

W 2013 roku nasza redakcja otrzymała relację i zdjęcia od Czytelnika z Gliwic.

- Przez jakiś czas obiekty dosłownie wisiały na niebie. Zdecydowanie nie przypominały samolotów - twierdził wtedy mieszkaniec naszego regionu, który dostrzegł obiekty przypominające w wyglądzie talerze, grubsze w centrum.

Było ich kilka. Inni świadkowie twierdzą, że naliczyli sześć sztuk. Były jasne i wyglądały niczym łuna.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zasady głosowania w wyborach europejskich 9 czerwca

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni