Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukraina triumfuje podczas tegorocznego finału konkursu Eurowizji. Polska na dwunastym miejscu

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
Ukraińska grupa Kalush Orchestra wygrała tegoroczny konkurs Eurowizji zdobywając aż 631 punktów
Ukraińska grupa Kalush Orchestra wygrała tegoroczny konkurs Eurowizji zdobywając aż 631 punktów Corinne Cumming/EBU
Zgodnie z przewidywaniami tegoroczny finał konkursu Eurowizji w Turynie wygrali reprezentanci Ukrainy – Kalush Orchestra z piosenką „Stefania”. Polska uplasowała się na dwunastym miejscu za sprawą utworu „River” w wykonaniu Krystiana Ochmana.

FLESZ - Finlandia chce wstąpić do NATO

od 16 lat

Dzięki młodemu piosenkarzowi mogliśmy wziąć udział w finałowym koncercie Eurowizji po raz pierwszy od 2017 roku. Apetyty były jednak większe: z wszystkich stron płynęły entuzjastyczne opinie i wydawało się, że Krystian Ochman znajdzie się co najmniej na podium tegorocznej Eurowizji. Tak się jednak nie stało.

Jury z poszczególnych państwa zdecydowanie nie doceniło „River” – w sumie od 40 państw otrzymaliśmy zaledwie 46 punktów. Zdecydowanie lepiej poszło Polakowi podczas głosowania publiczności, dzięki któremu w sumie zdobyliśmy 151 punktów.

Największe kontrowersje wzbudził fakt, że jury Ukrainy nie przyznało nam ani jednego punktu. Z kolei Polska obdarzyła Ukrainę maksymalną ilością dwunastu punktów. W internecie od razu zawrzało: polscy fani okazali swe rozgoryczenie, a ukraińscy... przepraszali za swych jurorów. W zamieszaniu tym omal nie zauważono, że od ukraińskiej publiczności Krystian Ochman otrzymał maksymalną ilość dwunastu punktów.

Trudno stwierdzić, czy gdyby nie agresja Rosji na kraj naszych wschodnich sąsiadów, ich reprezentanci zwyciężyliby w tym roku na Eurowizji. „Stefania” Kalush Orhcestry to dobra piosenka, umiejętnie łącząca etno z rapem, ale chyba nie aż tak, żeby wygrać cały konkurs.

Lepsze wrażenie robił reprezentant Wielkiej Brytanii – Sam Ryder. Jego „Space Man” świadomie odwoływał się do glam rocka z początku lat 70., przywołując skojarzenia z Davidem Bowie czy Eltonem Johnem. Ryder wygrał w głosowaniu jury – i na pewno drugie miejsce w ostatecznej klasyfikacji było dla niego rozczarowaniem.

Porywający występ hiszpanki Chanel zapewnił jej trzecie miejsce. Może występ ten nazbyt przypominał show, które robi Jennifer Lopez, ale trzeba przyznać, że utwór „SloMo” był wyjątkowo udanym połączeniem popu z szalenie ostatnio modnym reggaetonem.
Jedno już pewne – w przyszłym roku Eurowizja powinna odbyć się w Ukrainie. Jak to będzie wyglądać? Trudno sobie dzisiaj wyobrazić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska