Platforma Obywatelska przygotowała pięć propozycji, z których trzy zakładają podział na osiem okręgów (pozostałe są siedmiookręgowe). - Takie rozwiązanie preferuje wielkie partie - ocenia Mirosław Gilarski, radny PiS. - Większa liczba okręgów, to mniejsza liczba radnych wybieranych w każdym z nich i mniejsze szanse na zdobycie mandatów przez małe partie i komitety wyborcze, jak np. komitet Jacka Majchrowskiego - wyjaśnia.
Sugeruje, że radni PO chcieliby przede wszystkim takiego podziału, dzięki któremu w każdym z ośmiu okręgów wybierano by od 5 do 6 radnych.
Grzegorz Stawowy, radny PO, przekonuje, że podział zaproponowany przez Platformę będzie służył mieszkańcom. - Radni będą reprezentowali dwie, góra trzy dzielnice, a nie, jak teraz, nawet cztery. Będą się mogli bardziej skupić na bolączkach dzielnic i sprawniej działać, a mieszkańcy będą lepiej znać swoich radnych - dodaje.
PiS złożył dwie propozycje. Obie siedmiookręgowe, w których by wybierano od pięciu do ośmiu radnych. - To najbardziej neutralna propozycja dająca wszystkim szansę na zdobycie mandatu - przekonuje Gilarski. Projekt przypomina propozycję złożoną przez prezydenta. - To zrozumiałe. Bo jeśli się nie dogadamy, to okręgi wyznaczy wojewoda, który jest kandydatem PO na urząd prezydenta - zdradza jeden z radnych PiS. Ostateczna decyzja zapadnie 7 lipca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?