Veolia Południe zmodernizuje ciepłownie. Gazem będą palić w Libiążu, śmieciami w Chrzanowie. Mieszkańcy protestują [ZDJĘCIA]

Veolia Południe sukcesywnie realizuje inwestycje mające na celu poprawę efektywności energetycznej oraz stopniowe zmniejszanie emisji dwutlenku węgla do atmosfery w procesie produkcji ciepła. Zgodnie z przyjętą strategią, spółka zamierza całkowicie wyeliminować wykorzystanie węgla w procesie produkcyjnym do 2030 roku. Węgiel ma być zastępowany paliwami alternatywnymi. W przypadku ciepłowni w Libiążu ma to być gaz, natomiast w Chrzanowie paliwem ma być RDF. Oba te rozwiązania budzą wiele emocji wśród mieszkańców tych miast.

Nie chcemy spalarni odpadów w pobliżu osiedla. W trakcie spalania RDF-ów wydziela się wiele dioksyn i furanów, substancji niezwykle szkodliwych dla człowieka. Ich poziom jest kontrolowany tylko dwa razy w roku. Nie chcemy takiego zakładu - mówi Tomasz Głuch, mieszkaniec os. Młodości w Chrzanowie.

Wydawać by się mogło, że zamiana węgla na gaz nie będzie wywoływać takich kontrowersji. To paliwo jest bowiem uważane za ekologiczne, sprawdzone i niewymagające nowych, niesprawdzonych technologii. Veolia Południe chce gazem zasilać ciepłownię, którą ma na os. Flagówka w Libiążu. Spółka planuje tam budowę instalacji kogeneracyjnej, czyli wytwarzającej zarówno ciepło, jak i energię elektryczną. Zaletami tej instalacji są wysoka efektywność energetyczna, nawet do 40 proc. mniejsze straty przesyłowe energii, mniejsze zużycie paliwa oraz ochrona środowiska poprzez redukcję emisji CO2.

Na dzień dzisiejszy gaz to najlepsze rozwiązanie pod względem ochrony środowiska. Czeka nas dekarbonizacja, więc wcześniej czy później i tak trzeba zrezygnować z węgla - mówi Jacek Latko, burmistrz Libiąża.

Mieszkańcy Libiąża boją się jednak drastycznego wzrostu opłat za ciepło. W ostatnich dniach gigantyczne podwyżki o 564 proc. otrzymali mieszkańcy Jastrowia (woj. wielkopolski). To efekt poniesienia stawek za gaz przez firmę sprzedającą go tamtejszemu zakładowi energetyki cieplnej. Czy w Libiążu czeka nas podobny scenariusz?

Ceny węgla również rosną, a także opłaty za emisję dwutlenku węgla. Zawirowania na rynku paliw mogą się zdarzyć i ceny gazu rosnąć. W każdej chwili mogą zostać wprowadzone nowe dyrektywy unijne i konieczne będzie ograniczenie palenia węglem. To nieuniknione. Należy iść z duchem czasu - dodaje Jacek Latko.

W Libiążu do wytwarzania energii cieplnej węgiel ma zastąpić gaz do 2025 roku. Podobne projekty Veolia będzie realizować także w Sosnowcu i Łazach. Na ten cel udało się spółce pozyskać dofinansowanie z Funduszy Norweskich w wysokości prawie 5 mln zł.

Drastycznie rosną opłaty za emisję dwutlenku węgla, od początku roku o 92 proc. To sprawiło, że opłaty z tego tytuły są wyższe niż koszt węgla. Obecnie instalacje spalające RDF są zwolnione z takich opłat - podkreśla Wojciech Noga, prezes Veolia Południe.

FLESZ - Firmy mają problem. Dlaczego? Zobacz wyniki badania