Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wadowice. Antyalkoholowa krucjata w papieskim mieście?

Bogumił Storch
W Wadowicach obowiązują bardzo niejasne zasady koncesjonowania sprzedaży alkoholu. Ten przedsiębiorca, kontrolowany sprzed Straż Miejską, w lipcu może stracić koncesję na sprzedaż piwa
W Wadowicach obowiązują bardzo niejasne zasady koncesjonowania sprzedaży alkoholu. Ten przedsiębiorca, kontrolowany sprzed Straż Miejską, w lipcu może stracić koncesję na sprzedaż piwa Bogumił Storch
W Wadowicach kupcy i restauratorzy kombinują, jak by tu ominąć ustawę o wychowaniu w trzeźwości. Nie mają wyjścia, bo o tym, kto może tu sprzedawać piwo, decyduje tylko widzimisię urzędnika.

W Wadowicach kupcy i restauratorzy kombinują, jak by tu ominąć ustawę o wychowaniu w trzeźwości.

Restauratorzy fundują swoim klientom slalom, żeby maksymalnie wydłużyć drogę do wejścia do lokalu. - Jeśli zamiast wejść do knajpy od frontu, trzeba wykonywać jakieś kocie ruchy, to znaczy, że w pobliżu jest jakiś kościół albo szkoła. Rozumiem właścicieli, bo nie robią tego dla przyjemności, ale nas to irytuje - mówi Wojciech Poręba z Wadowic, stały klient „Ogrodowej”, jednej z wadowickich restauracji.

W tym jednak przypadku kombinowanie nic nie pomogło. Burmistrz Mateusz Klinowski podejrzewa, że jej właścicielowi osiem lat temu miejscy urzędnicy źle wymierzyli przepisowe 100 metrów od pobliskiego Zespołu Szkół nr 3, bo mierzono odległość od drzwi do drzwi, a nie do furtki przylegającego do budynku szkolnego boiska.

Wyników nowych pomiarów, przeprowadzonych przez straż miejską w ubiegły poniedziałek, jeszcze nie ujawniono, ale właściciel „Ogrodowej” nie ma złudzeń.

- Burmistrz chce się nas pozbyć, bo nas nie lubi i ciągle się z nami sądzi. Koncesję na sprzedaż piwa mam tylko do końca czerwca, nowej nie dostanę. 30 osób straci pracę - uważa Jan Frączek.

Radni twierdzą, że winne są niejasne przepisy, regulujące przyznawanie koncesji na alkohol, bo każdy interpretuje je po swojemu. Wychodzi na to, że decyduje widzimisię urzędnika.

Jedna z wadowickich restauracji może po 8 latach stracić koncesję na sprzedaż piwa, bo znajduje się zbyt blisko szkoły. Wcześniej, według urzędników, koncesja się jej należała. Co się zmieniło?

Nic, po prostu w różny sposób można mierzyć odległość tzw. obiektów chronionych (szkół, kościołów) od punktów sprzedaży alkoholu. Dowolność wynika z nieprecyzyjnej ustawy, za egzekwowanie której odpowiada gmina. W ten sposób wszystko zależy tak naprawdę od „widzimisię” urzędnika.

Wydawaniem koncesji na sprzedaż alkoholu zajmuje się Komisja do Spraw Przeciwdziałania Alkoholizmowi, która wysłała w tym tygodniu dwóch strażników miejskich, by wymierzyli odległość od wejścia do restauracji „Ogrodowa”, mieszczącej się przy ul. Wojtyłów, do Zespołu Szkół nr 3 (podstawówka i gimnazjum) znajdującego się obok, przy ul. Sienkiewicza.

Stało się tak dlatego, że burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski podejrzewa, iż pomiary odległości obu budynków, poczynione za rządów jego poprzedniczki Ewy Filipiak, mogły być błędne, czyli zawyżone.

Dlatego też strażnicy, wyposażeni w specjalistyczny sprzęt pomiarowy, jeszcze raz sprawdzili, czy wszystko się zgadza.

Właściciele wejście do lokalu urządzili tak, że klienci muszą nadrabiać drogi, by wejść do środka, ale to nic nie pomogło.

- Nagle okazało się, że zamiast 100 metrów, sprzedaję piwo 70 metrów od szkoły. A tak naprawdę to od dziko postawionej bramki na szkolne boiska, która jest te 30 metrów bliżej - opowiada Jan Frączek, właściciel restauracji „Ogrodowa”.

Czy burmistrz się uwziął?

Jego zdaniem obecne władze Wadowic robią wszystko, żeby zaszkodzić mu w interesach.

- Uwziął się na nas burmistrz, bo mieliśmy z nim spory sądowe. Stara koncesja na alkohol wygasa i chyba nowej nie będzie - dodaje. Frączek przekonuje, że jeśli nie będzie mógł sprzedawać piwa, które jest głównym źródłem dochodów z tej działalności, to trzeba będzie zamknąć restaurację, a jej 30 pracowników straci pracę.

- No chyba, że będę sprzedawał na kieliszki wódkę z zagrychą, bo tego mi urzędnicy już nie mogą zabronić. Klienci wolą piwo, ale może będę musiał zmienić ich nawyki, żeby nie zbankrutować - irytuje się Frączek.

W Wadowicach trzeba mieć koncesję na piwo, a na wódkę już niekoniecznie, bo obecne przepisy, określające warunki sprzedaży tych trunków, są bardzo skomplikowane. Obiekty „chronione” przed zgubnym wpływem napojów wysokoprocentowych podzielono tu, uchwałą Rady Miasta, na placówki oświatowe i obiekty kultu religijnego.

To jeszcze nie wszystko. Jest też podział dla alkohole słabsze (piwo) i mocniejsze (wódka).

By nie było zbyt prosto, to podzielono lokale na te, w których podawany jest alkohol i te, w których sprzedawany jest on na wynos.

Dla każdej kategorii obowiązują inne odległości od tzw. obiektów chronionych.

W efekcie np. tzw. budka z piwem może znajdować się 25 metrów od szkoły, a jednocześnie urzędnicy twierdzą, że restauracja musi znajdować się 100 metrów od niej, choć nie wynika to wprost z uchwały z 2011 r., ale z uznaniowości gminnych urzędników.

„Prowadzi to do zamieszania i nadużyć w interpretacjach gminnej ustawy o przeciwdziałaniu alkoholizmowi przez urzędników, którzy mogą decydować w ten sposób o tym, czy rozwiniemy interes, czy splajtujemy” - skarżą się lokalni przedsiębiorcy na forach internetowych.

Radni miejscy z Wadowic chcą ujednolicenia tych przepisów.

- Nadal nie ma zapowiadanej od marca przez burmistrza i jego urzędników propozycji zmian zasad przyznawania koncesji. Od tego czasu nie otrzymaliśmy projektu uchwały, a mamy już czerwiec - rozkłada ręce radna Zofia Kaczyńska.

Burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski tłumaczy, że trwają jeszcze konsultacje tych zmian m.in. z dyrektorami szkół. Odrzuca jednak jakiekolwiek zarzuty o stronniczość.

- Nie będziemy jednak robić wyjątku dla żadnego przedsiębiorcy. Muszę zastosować się do pomiarów odległości od szkoły, kieruję się przepisami prawa - tłumaczy burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski. - Osobiście chciałem na początku kadencji ograniczyć te restrykcje, ale radni się wtedy na to nie zgodzili - podkreśla.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska