Wadowice. Plaga samochodów parkujących na chodnikach i utrudniających życie nie tylko przechodniom

Zatłoczone parkingi w miastach to coraz większy problem, także w Wadowicach. Niestety, wielu kierowców traktuje to jako usprawiedliwienie i parkuje gdzie popadnie zajmując przede wszystkim chodniki.

Sytuacja daje się we znaki pieszym, szczególnie w centrum, na ulicach w pobliżu wadowickiego rynku. Samochody w tym miejscu parkują zajmując chodnik na całej jego szerokości, co uniemożliwia pieszym swobodne przejście - Zmusza to do przechodzenia ulicą, co nie jest bezpieczne - skarży się Anna Zymer z Wadowic.

Tak dzieje się od lat. Wielokrotnie widziałam, jak osoby niepełnosprawne oraz rodzice z wózkami mieli problem, aby przejść chodnikiem i musieli przechodzić ulicą - opowiada mieszkanka.

Kilka dni temu taka sytuacja miała miejsce przy ul. Krakowskiej, tuż obok placu Jana Pawła II. Skoda na krakowskich tablicach rejestracyjnych skutecznie blokowała cały chodnik. Pani Anna zaznacza, że problem zgłaszała wielokrotnie do Straży Miejskiej a ta, co prawda wystawiła mandat, ale nie było mowy o odholowaniu pojazdu.

Do końca dnia ta skoda blokowała pieszym przejście. Ludzie musieli wychodzić na ruchliwą drogę, żeby ją ominąć. Nic nie usprawiedliwia kierowców, którzy parkują na chodniku niezgodnie z przepisami i uniemożliwiają swobodne przejście pieszym - dodaje nasza Czytelniczka.

Nie wiadomo dlaczego nie zdecydowano się na odholowanie pojazdu. Wyjaśnia to wadowicki magistrat.

Strażnicy wystawili wezwanie dla kierowcy pojazdu osobowego, pozostawionego na chodniku, w celu osobistego zgłoszenia się w Straży Miejskiej w Wadowicach, w związku z popełnionym wykroczeniem. Trwają teraz czynności wyjaśniające w przedmiotowej sprawie - informuje "Gazetę Krakowską" Małgorzata Targosz-Storch, kierownik wydziału promocji Urzędu Miejskiego w Wadowicach.

Kierowcy usprawiedliwiają się z kolei tym, że parkowanie w Wadowicach to swego rodzaju loteria. Liczy się szybkość i umiejętność błyskawicznego podejmowania decyzji. Kto pierwszy zajmie wolne miejsce, choćby na chodniku, czy trawniku ten wygrywa.

Czasem nawet bardziej opłaca się dostać mandat niż zapłacić za kilka godzin postoju na płatnym parkingu - przyznaje Maciej Bartoszak, pracujący jako kierowca - dostawca.

Coś musi być na rzeczy, bo, według szacunków wadowickiego ratusza, nawet 90 proc. kierowców zostawiających tu swoje samochody to osoby dojeżdżające do pracy z okolicznych miejscowości. Efekt? Ludzie po godzinie krążenia w poszukiwaniu wolnego placu wolą zaparkować w miejscu niedozwolonym niż się spóźnić. Nie upoważnia to jednak do łamania prawa i utrudniania innym użytkownikom chodnika życia.

Urzędnicy tłumaczą, że robią z tym problemem co tylko mogą.

Od stycznia do września 2022 roku strażnicy Straży Miejskiej w związku z popełnionym wykroczeniem, czyli niewłaściwym parkowaniem, wystawili 1050 wezwań do zgłoszenia się w siedzibie Straży. W wyniku prowadzonych czynności nałożono 244 mandaty karne na kwotę 33 950 zł za niewłaściwe parkowanie - dodaje Targosz-Storch.

21 września 2022 roku znowelizowano przepisy ustawy "Prawo o ruchu drogowym". W dalszym jednak ciągu, jest możliwe zatrzymanie lub postój kołami jednego boku lub przedniej osi pojazdu samochodowego o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 2,5 t na drodze dla pieszych, m. in. pod warunkiem, że szerokość chodnika (a więc części składowej drogi dla pieszych, która pozostaje do dyspozycji pieszych) jest nie mniejsza niż 1,5 m.

Dlaczego jesienią tak często chorujemy?