Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wadowice: Składy Budowlane będą wozić pasażerów PKS

Monika Pawłowska
Józef Mirocha z Wadowic dojeżdża autobusami do Krakowa
Józef Mirocha z Wadowic dojeżdża autobusami do Krakowa Ewelina Żebrak
Grupa Polskie Składy Budowlane SA kupiła w poniedziałek wadowickie Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej. W budynkach powstanie sklep "Mrówka", ale - jak zapewnia pszczyński PKS, który od roku dzierżawi tabor w papieskim mieście - wadowiczanie mogą spać spokojnie. Przewozy pasażerskie nie znikną.

- Wpłynęła jedna oferta i została przyjęta - informuje Łukasz Zagórski, syndyk masy upadłościowej
wadowickiego PKS. - To ten sam oferent co poprzednio. Teraz ma 45 dni na uiszczenie opłaty - dodaje Zagórski. Cena transakcji została ustalona przez biegłych i zaakceptowana przez sędziego komisarza. Ten zgodził się obniżyć cenę wywoławczą z ponad 3,5 mln zł do 2,8 mln zł. Zgodnie z warunkami przetargu należało kupić całość wadowickiego PKS-u, czyli 22 działki o powierzchni 17,6 tys. metrów kwadratowych, 46 autobusów, maszyny i urządzenia składające się na wyposażenie zajezdni autobusowej, warsztatów i stacji kontroli pojazdów przy ul. Wenecja oraz obiektów na terenie dworca autobusowego przy ul. Marszałka Piłsudskiego.

Wadowice: pięć firm chce budować muzeum Jana Pawła II

- Na jednej z działek zamierzamy wybudować market budowlany o powierzchni dwóch tysięcy metrów kwadratowych - informuje Bogdan Panhirsz, dyrektor zarządu odpowiedzialny za działalność handlową Grupy PSB SA. - Operatorem będzie nasz akcjonariusz, który w Wadowicach już ma sklep "Mrówka". Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem i dostaniemy pozwolenie na budowę, obiekt stanie do końca grudnia - dodaje. Do czasu zmiany planu zagospodarowania przestrzennego będzie tam magazyn budowlany. Nowy właściciel nie przepłacił. - Wartość była jawna, złożyliśmy ofertę podstawową, proponując 2,8 mln zł - informuje dyrektor. - Pragnę uspokoić wszystkich mieszkańców, autobusy nie znikną. Podpisaliśmy wstępną umowę z PKS w Pszczynie, będzie korzystał z budynku dworca i nadal jeździł, jak jeździ - dodaje.

Potr Piotrowski, prezes pszczyńskiego przewoźnika, planuje odkupić tabor i nieruchomości niezbędne do prowadzenia działalności transportowej na terenie Wadowic. - W komunikacji żadnej rewolucji nie będzie - zapewnia prezes Piotrowski. - Ciągłość zostanie zachowana, jednak czeka nas kosmetyka w rozkładzie jazdy. Mieszkańcy nie muszą się więc martwić. Autobusy nie znikną. - Nie wyobrażam sobie, by miało być inaczej - mówi Józef Mirocha, mieszkaniec Wadowic, który codziennie dojeżdża autobusami do Krakowa. - PKS to jedyny środek transportu, jaki nam został.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nastolatek oblał się benzyną i podpalił!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska