Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wierzchosławice-Dwudniaki. Witosowej chacie już nie grozi zawalenie

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Nowy dach na budynku, tak jak przed 200 laty, w całości będzie kryty strzechą. Materiał sprowadzono z drugiego końca Polski
Nowy dach na budynku, tak jak przed 200 laty, w całości będzie kryty strzechą. Materiał sprowadzono z drugiego końca Polski Muzeum Witosa
Dramatyczny apel o ratunek dla rodzinnego domu Wincentego Witosa odniósł skutek. Chylący się ku ruinie budynek będzie wyglądał jak za czasów, kiedy urodził się w nim legendarny chłopski premier.

Stary dom Witosa w Wierz- chosławicach-Dwudniakach ma dokładnie 201 lat. Świadczy o tym data: 1814 wyryta na jednej z drewnianych belek nad tzw. „izbą dymną”. Natrafili na nią robotnicy prowadzący remont.

- Ta chata to jeden z najstarszych, o ile nie najstarszy zachowany w powiecie tarnowskim przykład budownictwa wiejskiego. Jest swoistą perełką, która pokazuje, jak dawniej budowano domy na wsi i w jaki sposób je urządzano - zauważa Janusz Skicki, kierownik Muzeum Wincentego Witosa w Wierzcho- sławicach. To właśnie w tym domu przyszedł na świat legendarny Wincenty Witos (1874-1945), chłopski premier - i mieszkał w nim do 1913 r., kiedy przeprowadził się do gospodarstwa przy drodze z Wierzchosławic do Radłowa. W tym ostatnim mieści się dziś muzeum jego imienia.

Zrzuta na projekt

Równo dwa lata temu, przy okazji Zaduszek Witosowych, Ryszard Ochwat z zarządu Towarzystwa Przyjaciół Muzeum Witosa wystosował dramatyczny apel do ludowców, o pomoc w uratowaniu chylącej się ku ruinie witosowej chaty. Nazwał ją symbolem polskości, ruchu ludowego oraz świadectwem galicyjskiej biedy.

Podczas Zaduszek zebrano ponad 5 tys. zł, z których częściowo udało się sfinansować projekt renowacji domu.

- Ten budynek przez lata traktowany był jak niechciany. Strzecha zgniła i dach przeciekał. Dziury doraźnie zakryliśmy blachą, ale wyglądało to paskudnie - przyznaje Ochwat.

Remont z dotacji ministra

Od kilku tygodni trwa generalny remont witosowej chaty. Jest on możliwy dzięki blisko 200 tys. zł pozyskanym na ten cel z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

- Wszystkie prace wykonywane są ręcznie, z wykorzystaniem tradycyjnych narzędzi i przy pomocy technik, którymi budowano domy 200 lat temu - wyjaśnia Janusz Skicki. Stąd na przykład nowy dach powstał wyłącznie ze słomy żytniej, którą sprowadzono z drugiego krańca Polski. Z kolei masa, którą tynkowane są ściany w środku, to glina pomieszana z plewami jęczmiennymi.

Przy odrestaurowanej chacie docelowo powstać ma mini-skansen, który odzwierciedlać będzie XIX-wieczną zagrodę. Planowane jest odtworzenie ocembrowanej studni, żurawia oraz stodoły, w której będą prowadzone lekcje historyczne i warsztaty rękodzielnicze dla dzieci.

Niewykluczone, że postęp prac przy Witosowej chacie obejrzą w niedzielę goście tegorocznych Zaduszek Witosowych. Wśród nich spodziewany jest m.in. wicepremier Janusz Piechociński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wierzchosławice-Dwudniaki. Witosowej chacie już nie grozi zawalenie - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska