"A Love Supreme" - taki jest roboczy tytuł filmu (zaczerpnięty z legendarnej płyty Johna Coltrane'a), który od kilku dni powstaje w Mościcach. Za kamerą stanął Wilhelm Sasnal, jeden z najciekawszych, a na pewno najdroższych malarzy współczesnych w Polsce.
- To projekt mój i Anki (żony - przyp. red.) - podkreśla. - Razem napisaliśmy scenariusz i wspólnie reżyserujemy.
Akcja pełnometrażowego, kolorowego filmu dzieje się po katastrofie nuklearnej. - Scenariusz zawiera elementy fantastyki i kina katastroficznego, ale nie te znane z kina czy telewizji. Jeśli chodzi o klimat, to na pewno inspirowały nas "Trzy kobiety" Altmana, i "Taorema" Passoliniego - tłumaczy Sasnal.
Część zdjęć powstała na terenie zakładów Azoty Tarnów. Nie był to pierwszy kontakt artysty z tym przedsiębiorstwem. - Obraz Wilhelma zdobił okładkę prospektu emisyjnego, wydanego przed naszym debiutem giełdowym - tłumaczy rzecznik firmy, Jerzy Jurczyński. - Gdy pojawił się pomysł realizacji filmu
u nas, zgodziliśmy się bez wahania. Przecież to doskonała promocja - dodaje.
Zdjęcia powstawały także na terenie dworca kolejowego Tarnów-Mościce. - Za nami dwie trzecie pracy. Wracamy teraz do Krakowa, zabieramy się za dokrętki - mówi Sasnal. - Mam nadzieję, że film nie będzie tylko ciekawostką, że nie będzie znany dlatego, iż nakręcił go Wilhelm Sasnal. O tym, że malarz może być dobrym reżyserem, świadczy choćby "Motyl i skafander" Juliana Schnabla - uważa krytyk filmowy Łukasz Maciejewski. - Nowojorski artysta dostał za niego Złoty Glob i nagrodę za reżyserię w Cannes.
Nie wiadomo kiedy film Sasnala doczeka się premiery. Raczej nie trafi do szerokiej dystrybucji.
- Zaprezentujemy go na specjalnych pokazach. Chcę robić filmy, ale nie chcę bezwzględnie uczestniczyć
w świecie filmowym - tłumaczy malarz.
"A Love Supreme" to nie pierwsza próba filmowa Sasnala. W fazie montażu jest obecnie jego poprzedni film, zrealizowany z przyjaciółmi.
Wilhelm Sasnal (ur. 1972 w Tarnowie)
Jeden z najbardziej cenionych malarzy współczesnych. W 2006 r. znalazł się na liście 100 najważniejszych młodych artystów świata magazynu "Flash Art". W tym samym roku otrzymał Nagrodę im. van Gogha. Tryptyk "Palące dziewczyny" (fragment powyżej) sprzedano w Londynie za 229.250 funtów, czyli ponad 1 mln 100 tys. zł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?