Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Krótka historia stadionów „Białej Gwiazdy”, czyli wszystko zaczęło się na Oleandrach [ZDJĘCIA]

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Wiele ostatnio mówi się o stadionie, na którym grają piłkarze Wisły Kraków. Na temat obiektu przy ul. Reymonta napisano już wiele, głównie o jego wadach, problemach z umowami pomiędzy piłkarską spółką i miastem. Jakby jednak nie oceniać architektury Stadionu im. Henryka Reymana, gdy trwa piłkarski sezon, regularnie zasiada na nim co dwa tygodnie minimum po kilkanaście tysięcy widzów, a czasami i znacznie więcej, czego byliśmy świadkami ostatniej ligowej wiosny. Warto jednak pamiętać, że zanim stadion „Białej Gwiazdy” przybrał obecną formę, wcześniej piłkarze Wisły byli gospodarzami na kilku innych obiektach. One też związane z historią klubu z ul. Reymonta, Krakowa i wielu pokoleń, które na tych stadionach grały, bądź przychodziły podziwiać popisy futbolistów. A zatem powspominajmy jak to dawniej bywało.

Przejdź do galerii i zobacz jak wyglądał stadion Wisły na przestrzeni lat

Dwie wieżyczki

Wisła przez osiem lat od momentu założenia klubu w 1906 roku nie miała swojego obiektu. Dopiero w kwietniu 1914 roku nastąpiło otwarcie boiska na terenach powystawowych na Oleandrach. Pierwszym meczem był pojedynek z Czarnymi Lwów, wygrany przez wiślaków 3:2. We wspomnianym 1914 roku wybudowano drewnianą trybunę. Ledwo jednak ona stanęła, a już wybuchła I wojna światowa. Wiślacy przekazali swoje tereny formującym się Legionom. Wojna nie była łaskawa dla dopiero co postawionych trybun. W 1915 strawił je pożar i po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku wracający do Krakowa wiślacy zastali zgliszcza.

Cztery lata trwała budowa, ale udało się. 8 kwietnia 1922 roku Wisła rozegrała pierwszy mecz na własnym stadionie! Drewniana trybuna mogła pomieścić ok. 2000 widzów, a jeszcze dzisiaj na archiwalnych zdjęciach można podziwiać charakterystyczne wieżyczki. Stadion ten był położony przy dzisiejszej al. 3 Maja, a drewniana trybuna stała jakby „plecami” do obecnej trybuny południowej. Stadion ten związany był nierozerwalnie z przedwojennymi sukcesami „Białej Gwiazdy”.

Liga wystartowała w Polsce w 1927 roku. Zanim jednak do tego doszło, stadion był już świadkiem kilku ważnych spotkań. Tak jak w 1924 roku kiedy, chociaż formalnie nie rozgrywano mistrzostw Polski, to w walce o - jak to określano - „moralny tytuł MP” spotkali się 16 listopada finaliści poprzedniego roku, czyli Wisła i Pogoń Lwów. Mecz ten wygrali lwowiacy 3:2, a zmagania piłkarzy śledził z trybun sam marszałek Józef Piłsudski, który zresztą dał się namówić do wspólnej z piłkarzami obu zespołów fotografii. W kolejnym roku stadion Wisły po raz pierwszy w swojej historii gościł reprezentację Polski. „Biało-Czerwoni” przegrali 26 maja 1925 roku z Węgrami 0:2.

W Polsce rozgrywki Pucharu Polski mają o rok dłuższą historię od ligowych. Pierwszy finał rozegrano właśnie w Krakowie. W meczu tym przyszło się wiślakom potykać ze Spartą Lwów. Po bramkach Kowalskiego i H. Reymana 2:1 wygrała „Biała Gwiazda”, a mecz ten przeszedł do historii z jeszcze jednego powodu. Otóż sukces swojego ulubionego klubu postanowił uwiecznić na płótnie znany malarz Vlastimil Hoffman. Obraz przedstawiający wiślaków razem z bogini zwycięstwa Nike do dzisiaj jest znany. Szkoda tylko, że Hoffman zapomniał wtedy o... dwóch członkach zdobywcy Pucharu Polski, Karolu Bajorku i Emilu Skrynkowiczu, których na obrazie nie ma.

Piłkarze Wisły Kraków przed laty i dziś. Zobacz, jak się zmi...

W 1927 roku wystartowała w Polsce pierwszy raz liga. Wisła dwa pierwsze mecze, chociaż grała je w Krakowie, nie rozegrała na swoim stadionie. Tak się bowiem wtedy złożyło, że w pierwszym spotkaniu była gościem na obiekcie Jutrzenki, a w drugim podejmowała Ruch Hajduki Wielkie (tak wtedy nazwę nosili popularni „Niebiescy”) również na tym samym stadionie. Dlaczego krakowianie nie grali u siebie? Powód był prozaiczny. Posiano nową trawę i czekano aż się ukorzeni. Pierwszym ligowym meczem, który rozegrała Wisła na swoim stadionie jest zatem potyczka z 24 kwietnia 1927 roku z Hasmoneą Lwów, wygrana przez „Białą Gwiazdę” 3:1 po dwóch bramkach Adamka i jednym trafieniu Balcera.

Obiekt Wisły był w 1927 roku świadkiem jeszcze jednego ważnego wydarzenia. 11 września „Biała Gwiazda” odniosła rekordowe zwycięstwo w rozgrywkach ligowych. Krakowianie pokonali wtedy 15:0 TKS Toruń, co jest rekordem polskiej ekstraklasy nie pobitym do dzisiaj.

W tych pierwszych ligowych latach Wisła była prawdziwą potęgą w polskiej ekstraklasie. Stadion „Białej Gwiazdy” był świadkiem również pierwszych kontaktów krakowskiego zespołu z drużynami zagranicznymi. A przyjeżdżały tutaj tak znane firmy jak PSV Eindhoven czy Chelsea Londyn. Holendrzy polegli pod Wawelem aż 0:4 w 1929 roku, a londyńczycy, którzy uświetnili jubileusz 30-lecia Towarzystwa przegrali 0:1.

Po wybuchu II wojny światowej stadion Wisły przejął Wehrmacht i służył mu przez cały okres stacjonowania niemieckich wojsk w Krakowie. 28 stycznia 1945 roku znów jednak obiekt ten zapełnił się krakowskimi kibicami, a po odśpiewaniu Mazurka Dąbrowskiego znów zagrały jedenastki Wisły i Cracovii i chociaż nie wynik był wtedy najważniejszy, to warto wspomnieć, że „Biała Gwiazda” wygrała 2:0.

Nadchodziła nowa, już powojenna, era sukcesów Wisły. Powoli jednak kończył się żywot tego pierwszego obiektu „Białej Gwiazdy”. W 1946 roku wiatr zniszczył wspomnianą trybunę z wieżyczkami. Postawiono co prawda na jej miejsce nową, ale wiadomo było, że to nie zaspokaja potrzeb klubu. Dlatego też podjęto decyzję o budowie zupełnie nowego obiektu, który jak się później okazało miał służyć klubowi przez długie dziesięciolecia.

Kombinat sportowy...

Pod koniec lat 40-tych jasnym stawało się, że stadion Wisły jest już za mały w stosunku do potrzeb. Nic więc dziwnego, że podjęta została decyzja o budowie znacznie większego obiektu. Początek stadionowi dał oddany do użytku w 1948 roku tor żużlowy, położony prostopadle do wcześniejszego obiektu. Budowę stadionu rozpoczęto natomiast w 1951 roku. Zresztą nie tylko stadionu, ale również całego kompleksu obiektów (hala z zapleczem, basen) zwanego jak na tamte czasy przystało, kombinatem sportowym...

Stadion oddano do użytku w 1953 roku. Szacunkowo mógł pomieścić 40 tysięcy widzów, a charakterystyczne kolumnady za bramkami i od strony zachodniej oraz wieże od strony Parku Jordana na długie lata wpisały się w krajobraz Krakowa.
Nie był to tylko stadion piłkarski. Spełniał zadania wielofunkcyjne. Rozgrywano na nim zawody lekkoatletyczne, tutaj kończyło się kilka etapów Wyścigu Pokoju. Na stadionie przy ul. Reymonta organizowano również i inne imprezy, np. pokazy kaskaderskie, koncerty czy spektakle „światło-dźwięk”, tak jak choćby w 1983 roku kiedy Kraków świętował 300 rocznicę wiktorii wiedeńskiej. Były i mniej chlubne imprezy, jak np. w 1976 roku gdy na obiekcie tym odbyło się zbiorowe „potępianie warchołów”, czyli strajkujących robotników Ursusa i Radomia.

Obiekt Wisły wpisał się również w historię polskiego kina. To tutaj kręcono zdjęcia do znanego filmu Janusza Morgensterna „Jowita” z Danielem Olbrychskim w roli głównej.

Przede wszystkim był jednak stadion świadkiem triumfów piłkarzy spod znaku „Białej Gwiazdy”. Te największe przypadły na koniec lat 70-tych. Nieco wcześniej, bo w roku 1972 po raz pierwszy nad Krakowem zabłysły światła jupiterów. Dokładnie 11 czerwca tego roku pierwszą bramkę przy sztucznym świetle strzelił na stadionie „Białej Gwiazdy” Kazimierz Kmiecik w zakończonym remisem 1:1 meczu z odwiecznym rywalem, Legią Warszawa. A później były już m.in. niezapomniane boje z Celtikiem Glasgow (45 tysięcy widzów (!) i dwie bramki Kmiecika w tym jedna fantastycznym lobem z ok. 30 m) czy z Brugią (gol Krupińskiego na wagę awansu w 89 min).

Stadion był również świadkiem pierwszego po 28 latach przerwy mistrzostwa Polski, które świętowało wówczas ponad 40 tysięcy zakochanych w Wisełce fanów.

Lata 80-te to już zmierzch stadionu w swojej pierwotnej formie. Tak jak dołował zespół piłkarski, tak rozpadał się obiekt. W 1986 zaczęto remont, który przedłużył się na długie lata. Straszyły kibiców i przyjezdne drużyny „oczodoły”, które zostały zabudowane wreszcie w 1997 roku. W ten sposób rozpoczął się kolejny etap życia stadionu Wisły. W 2002 roku postawiono nowe jupitery, a rok później zainstalowano podgrzewaną murawę. W 2004 roku ruszyła budowa całkiem nowego stadionu. Wcześniej teren, który należał do Wisły został skomunalizowany, żeby inwestycję mogło przeprowadzić miasto. Niestety, sposób, w jaki projektowano, a następnie budowano nowy stadion Wisły dla ostatecznie 33 tysięcy widzów, należałoby umieścić w podręcznikach, jako przykład tego, jak nie należy prowadzić tego typu inwestycji. Zamiast zatem funkcjonalnego, ładnego obiektu powstał architektoniczny bubel, a do historii przeszło określenie jednej z miejskich urzędniczek, że jest to obiekt wybudowany w stylu brutalizmu.

Brutalna prawda jest jednak zupełnie inna. Miasto wydało setki milionów (ok. 600 mln złotych) na obiekt niefunkcjonalny, który poza dniami meczowymi ma mocno ograniczoną możliwość zarabiania na siebie. Już dzisiaj można wyliczyć dziesiątki usterek, które należałoby poprawić, by wspomnieć choćby o legendarnych daszkach, które jak zdemontowano kilka lat temu po tym, jak ich część rozbił spadający lód, tak nie zamontowano w poprawionej wersji do dzisiaj. Na temat stadionu przy ul. Reymonta i tego, w jaki sposób prowadzona była ta inwestycja, można by napisać książkę. Jednym z niewielu plusów tego obiektu jest widoczność. Całkiem dobra, jeśli porównać ją do innych stadionów w polskiej ekstraklasie. Kibice Wisły mają jednak i z tym obiektem związane miłe wspomnienia. To na nim - jeszcze nie do końca otwartym - „Biała Gwiazda” zdobyła w 2011 roku swoje ostatnie do tej pory mistrzostwo Polski. To na nim walczyła później w eliminacjach do Ligi Mistrzów, czy toczyła zacięte boje w fazie grupowej Ligi Europy. Komplety przyciągały też m.in. mecze ligowe z Legią Warszawa. Wszystko wskazuje na to, że bez względu na wątpliwą urodę obecnego stadionu przy ul. Reymonta, wiślacy będą na nim grali jeszcze przez długie lata.

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska