Wisła Kraków. Oceniamy piłkarzy „Białej Gwiazdy” za sezon 2018/2019
MICHAŁ BUCHALIK 6
5 meczów (4 w lidze, 1 w Pucharze Polski), 0 bramek
Mocny kandydat do miana pechowca sezonu. Od początku miał być tylko rezerwowym, co jasno powiedział mu trener Maciej Stolarczyk. Życie tak się jednak potoczyło, że to on rozpoczął sezon, bo kontuzję złapał przed inauguracją z Arką Gdynia Lis. Buchalik bronił bardzo dobrze, ale już w 3. kolejce dostał czerwoną kartkę i musiał pauzować. Później oglądał już tylko Lisa z perspektywy ławki, a gdy zagrał w Pucharze Polski z Lechią, nie zawiódł. W lidze na kolejną szansę czekał aż do wiosennych derbów z Cracovią, gdy wszedł do bramki po kilku słabszych występach konkurenta. Na boisku wytrzymał zaledwie pół godziny, bo złapał kontuzję, która wykluczyła go do końca sezonu. Dajemy mu jednak ocenę o stopień wyższą niż Lisowi, bo gdy bronił, nie popełnił ani jednego błędu brzemiennego w skutkach.