Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków z kolejną porażką. „Biała Gwiazda” dramatycznie słaba!

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Wisła Kraków przegrała na swoim stadionie z Radomiakiem Radom 0:1. I zrobiła to w znacznym stopniu na własne życzenie. Beniaminek nie musiał nawet specjalnie się wysilać przy Reymonta. Najpierw dostał w prezencie bramkę od gospodarzy, a później wystarczyła solidność, żeby to prowadzenie obronić.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Mecz jeszcze na dobre się nie zaczął, a już Wisła musiała gonić wynik. Radomiak wyszedł wysoko, pressingiem, ale krzywdę krakowianie tak naprawdę zrobili sobie sami. Tak wyprowadzali piłkę sprzed swojej bramki, że zamiast ją wybić, narobili bałaganu w polu karnym. Konkretnie Aschraf El Mahdioui, który najpierw nie wybił piłki, a później jeszcze sfaulował Karola Angielskiego. Nawet jeśli był to karny z gatunku „miękkich”, nawet jeśli sędzia długo musiał sprawdzać całą sytuację na monitorze, to i tak ostatecznie wskazał na jedenasty metr. A po chwili sam Angielski pewnym strzałem dał prowadzenie gościom.

Krakowianie potrzebowali dobrych kilka minut, żeby dojść do równowagi po stracie gola, ale w końcu zaczęli uzyskiwać przewagę. W 15 min z bliska strzela Jan Kliment, ale został zablokowany przez Damiana Jakubika i skończyło się tylko na rzucie rożnym. W 20 min z kolei z rzutu wolnego strzelał Yaw Yeboah, ale piłka odbiła się od stojącego w murze Raphaela Rossiego i wyszła na kolejny korner. I to by było w tym fragmencie gry na tyle, jeśli chodzi o ofensywne zapędy krakowskich piłkarzy. Marnie to wyglądało po prostu i tyle...

Radomiak przetrwał trudniejsze chwile, a po trzydziestu minutach gry znowu zaatakował. Mikołaj Biegański miał małe problemy po strzale Dawida Abramowicza. Później goście mieli jeszcze kilka rzutów rożnych, ale już bez większego zagrożenia dla bramki Wisły. Inna sprawa, że beniaminek zepchnął wiślaków do defensywy, przeniósł ciężar gry na połowę gospodarzy. A ci sprawiali wrażenie coraz bardziej zdenerwowanych. Grali bardzo bardzo niedokładnie.

Wisła Kraków. Zobacz kibiców na meczu „Białej Gwiazdy” z Rad...

Dopiero w 39 min udało się podopiecznym Adriana Guli rozegrać jakąś sensowną akcję. Matej Hanousek podał do Michala Skvarki, ten bardzo dobrze uwolnił się spod opieki obrońcy i oddał mocny strzał. Niecelny jednak. Pierwszą połowę zakończyło natomiast uderzenie z dystansu Aschrafa El Mahdiouiego. Filip Majchrowicz z trudem, ale jednak zdołał odbić piłkę. Wrażenie pozostało jednak takie, że Wisła pierwsze 45 minut po prostu przespała. Radomiak nie musiał się nawet specjalnie wysilać, a i tak miał prowadzenie.

W przerwie Gula zrobił dwie zmiany. Posłał w bój Nikolę Kuveljicia i Piotra Starzyńskiego. Wisła zaczęła drugą połowę nawet w nieco szybszym tempie. I nawet przycisnęła rywali. W 53 min stuprocentową okazję miał Kuveljić. Po zagraniu Hanouska, Serb miał przed sobą praktycznie pustą bramkę. Zdołał jednak przenieść piłkę nad poprzeczką dwóch, trzech metrów… To był obraz gry ofen**sywnej Wisły, w której może i nie brakowało chęci, ale totalnie brakowało jakości.

Radomiak po przerwie głównie się bronił, ale nawet w takiej sytuacji goście potrafili groźnie zaatakować. W 65 min stuprocentową sytuację miała Rondon i tylko interwencja nogą Mikołaja Biegańskiego uchroniła Wisłę od straty drugiej bramki. W 74 min Wisła miała mnóstwo szczęścia, gdy po strzale Leandro piłka odbiła się od słupka.

W końcówce krakowianie rozpaczliwie szukali wyrównującej bramki, ale grali tak dramatycznie słabo, że było o to bardzo trudno. No bo jak inaczej określić sytuację, w której nieatakowany piłkarz ekstraklasy ma problem, żeby dokładnie wrzucić choć jeden raz piłkę w pole karne?

W doliczonym czasie gry Wisła miała jeszcze swoją szansę, ale strzał głową Jana Klimenta obronił Filip Majchrowicz, a dobitka Dora Hugiego została zablokowana. Całość meczu podsumowała natomiast poprzeczka po potężnym strzale Thabo Cele. Radomiak drugiej bramki nie zdobył, ale na tak marną Wisłę jak w piątkowy wieczór i jedna wystarczyła.

Wisła Kraków - Radomiak Radom 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 Angielski 5 karny.
Wisła: Biegański - Gruszkowski (87 Hugi), Szota, Sadlok, Hanousek - El Mahdioui - Yeboah, Plewka (46 Kuveljić), Skvarka (69 Brown Forbes), Młyński (46 Starzyński) - Kliment.
Radomiak: Majchrowicz - Jakubik, Rossi, Cichocki, Abramowicz - Leandro (75 Bogusz), Kaput, Matos (66 Karwot), Rondon (90+5 Świdzikowski) – Angielski (75 Cele) Maurides.
Sędziowali: Damian Sylwestrzak (Wrocław) oraz Adam Karasewicz (Wrocław) i Michał Obukowicz (Warszawa). Żółte kartki: Kuveljić (57, faul) - Abramowicz (63, faul), Karwot (88, faul). Żółtą kartką ukarany został również trener Radomiaka Dariusz Banasik. Po meczu czerwoną kartką ukarany został trener Wisły Adrian Gula. Widzów: 10 150.

Wisła Kraków. Zobacz kibiców na meczu „Białej Gwiazdy” z Rad...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska