Wojewoda wielkim hamulcowym, nie pozwala nic robić w Krakowie. Hurtem uchylił pięć uchwał, nawet autorstwa PiS. "Szaleństwo"

WIDEO: Krótki wywiad

Wojewoda uchyla uchwały od lewa do prawa, autorstwa już wszystkich klubów w radzie miasta. Każdorazowo mógłby uchylić tylko punkty, które budzą jego zastrzeżenie, ale wojewoda Ćwik idzie na całość i odrzuca uchwały w całości. Co tym razem mu się nie spodobało?

Wojewoda Piotr Ćwik po raz trzeci unieważnił uchwałę ws. in vitro. Sprawa trafi do sądu

Pod wojewódzki "topór" poszło pięć uchwał:

• pilotażowy program udzielania wsparcia dla tworzenia zielonych dachów w Krakowie,
• pilotażowy program udzielania wsparcia dla tworzenia wiszących, zielonych ogrodów na ścianach budynków,
• urządzenia parku w rejonie ulicy Fabrycznej,
• urządzenie parku Dolina Kurczaba przy ulicy Wielickiej,
• w sprawie rozwoju amatorskiego i zawodowego sportu w Krakowie "Kraków miastem sportu".

- Mam wrażenie, że to jakieś szaleństwo. Zupełnie niezrozumiała decyzja, tym bardziej że wojewoda mógł uchylić tylko te zapisy w treści uchwał, które jego zdaniem były niewłaściwe. Tymczasem uchylił je w całości, co powoduje, że mieszkańcy nadal będą czekać na nowe parki czy też na wsparcie w zakładaniu zielonych dachów, czy ogrodów wertykalnych. Nie pozostaje nic innego, jak złożyć skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na działanie organu nadzorczego, którą niezwłocznie poddam pod głosowanie na Radzie Miasta - mówi radny Łukasz Maślona z klubu Kraków dla Mieszkańców. Ten klub przygotował trzy pierwsze uchwały.

Co znamienne, uchwała o parku Dolina Kurczaba jest autorstwa radnych... Prawa i Sprawiedliwości. Wojewoda z nadania PiS jednak także tutaj dopatrzył się niewłaściwego działania. Przypomnijmy, że chodzi o istniejący już zielony teren, który radni chcieli uporządkować przez np. dodanie ławek i wytyczenie alejek. Pomysł PiS, ponad podziałami, poparła większość radnych.

Wojewoda Piotr Ćwik w tej kadencji uchylił już ponad 20 uchwał Rady Miasta Krakowa. W czterech przypadkach radni skierowali wnioski do Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego (m.in. w sprawie powołania tzw. nocnego burmistrza).

- Te pięć uchwał również skierujemy do WSA, bo mamy do czynienia ze skandalem. Dostaliśmy zawiadomienia o wszczęciu postępowania nadzorczego przez wojewodę na godzinę przed tym, jak dostaliśmy postanowienia o unieważnieniu uchwał! Nie mieliśmy nawet szansy się ustosunkować do zarzutów. To naruszenie kodeksu postępowania administracyjnego - grzmi Dominik Jaśkowiec, przewodniczący rady miasta.

Wojewoda za każdy razem w ocenie prawnej podkreśla, że rada przekracza swoje kompetencje. Takie podejście jest jednak bardzo kontrowersyjne. Dlaczego? Weźmy przykład utworzenia parku w rejonie ulicy Fabrycznej. Radni apelowali w uchwale do prezydenta miasta, aby ten prowadził działania celem wykupienia gruntów pod park lub niedopuszczenia do sprzedaży miejskich gruntów w tej okolicy.

Choć działania podejmuje prezydent, to jednak rada miasta każdorazowo daje zgodę na wykup jakiegoś terenu lub sprzedaż miejskiego gruntu. Radni robią to stosowną uchwałą lub przegłosowując stosowne środki w budżecie miasta. Apelując więc do prezydenta, aby jakieś grunty kupował lub nie sprzedawał, pokazują pożądany kierunek działań.