Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wójt Suchego Lasu Grzegorz Wojtera czeka na prawomocny wyrok. "Cała ta sprawa została wykreowana przez CBA"

Justyna Piasecka
Justyna Piasecka
30 stycznia Sąd Apelacyjny w Poznaniu wyda prawomocne orzeczenie w sprawie Grzegorza Wojtery, wójta Suchego Lasu.
30 stycznia Sąd Apelacyjny w Poznaniu wyda prawomocne orzeczenie w sprawie Grzegorza Wojtery, wójta Suchego Lasu. Robert Woźniak
Za niespełna dwa tygodnie Sąd Apelacyjny w Poznaniu wyda prawomocny wyrok w sprawie wójta Suchego Lasu. Grzegorz Wojtera został oskarżony o nadużycie uprawnień i wyrządzenie szkody wielkich rozmiarów w majątku gminy. Są pierwszej instancji uniewinnił go od zarzucanych mu czynów. - Akt oskarżenia w tej sprawie nigdy nie powinien trafić do sądu. Cała ta sprawa została wykreowana przez CBA - powiedziała mecenas Lidia Ignaczak, obrończyni wójta.

30 stycznia Sąd Apelacyjny w Poznaniu wyda prawomocne orzeczenie w sprawie Grzegorza Wojtery, wójta Suchego Lasu.

Włodarz został oskarżony o nadużycie uprawnień i wyrządzenie szkody wielkich rozmiarów w majątku gminy. Łącznie przedstawiono mu trzy zarzuty dotyczące umów dzierżawy dwóch działek (pod park wodny Octopus i parking w Biedrusku) oraz budowy filii Szkoły Podstawowej w Suchym Lesie.

Czytaj też: Grzegorz Wojtera, wójt Suchego Lasu stanął przed sądem. Odpowiada za nadużycie uprawnień i wyrządzenie szkody w majątku gminy

W marcu ubiegłego roku Sąd Okręgowy nieprawomocnie uniewinnił Wojterę uznając, że nie działał on na szkodę gminy i należycie dbał o finanse publiczne.

– Momentem zwrotnym w tym procesie było dwukrotne przesłuchanie biegłej. Odpowiadając na pytania naszych obrońców, biegła wycofała się z niekorzystnych dla klienta opinii dotyczących finansów gminy. To właśnie na nich opierał się w dużej mierze akt oskarżenia

– tłumaczył wówczas Krzysztof Urbańczak, jeden z obrońców wójta.

I dodał: – Być może do procesu w ogóle by nie doszło, gdyby prokurator dwukrotnie nie odmówił nam przesłuchania biegłej Katarzyny Królak na etapie śledztwa. Już wówczas mogliśmy wykazać, że jej opinie były nieprzydatne i błędne.

Od wyroku Sądu Okręgowego odwołała się prokuratura, która w procesie apelacyjnym domaga się uchylenia wyroku uniewinniającego i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd pierwszej instancji.

Podczas wtorkowej rozprawy w Sądzie Apelacyjnym w Poznaniu prokurator wskazał, że jeżeli sąd pierwszej instancji uznał opinię biegłej za niejasną i nierzetelną, to powinien jeszcze raz przesłuchać biegłą lub powołać innego biegłego, który stworzyłby nową opinię w tej sprawie.

Podtrzymania wyroku nieuniewinniającego wójta domaga się z kolei obrona.

– Sąd pierwszej instancji zrobił to, co powinna zrobić prokuratura, czyli rzetelnie i wszechstronnie wyjaśnić materiały sprawy. Prokurator tego nie zrobił

– powiedziała radca prawny Lidia Ignaczak, obrończyni wójta.

I dodała:

– Akt oskarżenia w tej sprawie nigdy nie powinien trafić do sądu. Cała ta sprawa została wykreowana przez CBA. W 2018 roku w urzędzie gminy w Suchym Lesie pojawiło się CBA na kontroli. Ta kontrola trwała rok. Weryfikowali wszelkie dokumenty w gminie, żądali wielu wyjaśnień. Po roku CBA sporządziło analizę z tej kontroli. Ta analiza sporządzona przez agentów nie odpowiada prawu, ale stała się jednocześnie podstawą skierowania aktu oskarżenia w tej sprawie.

Jak wskazała dalej mecenas Ignaczak, analiza CBA sama w sobie nie mogła stanowić dowodu.

– Zakładam, że po konsultacjach, CBA doszło do wniosku, że potrzebny jest materiał dowodowy. Oczywistym jest, że najlepszym materiałem dowodowym jest opinia biegłego, który z założenia jest dla prokuratury i sądu wiarygodny. Tak się stało w niniejszej sprawie. CBA - a nie prokuratura - powołało biegłą

– zauważa.

I dodaje: – Ta opinia została przez nas oceniona jako niespójna i sprzeczna. Chcieliśmy to zweryfikować na etapie postępowania przygotowawczego, przesłuchując biegłą. Jednak prokuratura uniemożliwiła nam to.

Obrończyni Grzegorza Wojtery przypomniała, że podczas przesłuchania biegłej przed sądem, obrona wykazała, że biegła nie znała zapisów umów, które oceniała.

– Nie miała pojęcia o zapisach dot. ryzyka budowlanego, kosztów ponoszonych przez podmiot prywatny, a to jest kluczowe w tej sprawie. Dlatego nie mogła ocenić szkody

– podkreśla.

Przypomnijmy, że CBA zakwestionowało zawartą przez wójta w 2014 r. 15-letnią umowę dzierżawy budynku szkoły od dewelopera, który wybudował obiekt na zlecenie gminy, za łącznie ponad 26 mln zł przez cały okres obowiązywania umowy. Według CBA, gdyby gmina wybudowała budynek ze swoich środków kosztowałoby to ponad 8,2 mln zł, a przy 15-letnim inwestycyjnym kredycie 15,6 mln zł. W ten sposób wójt miał doprowadzić do wyrządzenia szkody w majątku gminy.

Mecenas Ignaczak wskazała, że po stronie podmiotu prywatnego są kosztu związane m.in. z ubezpieczeniem budynku przez 15 lat, koszty przeglądu technicznego, czy naprawa wszystkich wad.

– W sytuacji, gdyby – tak jak oczekiwała prokuratura – budynek powstał w innym modelu budowy, nie byłby wydzierżawiony od podmiotu prywatnego, a gmina byłaby od razu jego właścicielem, to wszystkie te koszty byłyby po stronie gminy. A zatem to, czego gmina przez te 15 lat nie zapłaci za naprawy budynku, za przeglądy, to są koszty, które gmina jednocześnie zaoszczędzi w swoim budżecie. Nie ma możliwości oceny tych kosztów za cały okres trwania umowy, kiedy jesteśmy w połowie jej trwania

–zauważyła.

Obrończyni wskazała, że w związku z tym nie można w żaden sposób wyliczyć rzekomej szkody, a powołanie innego biegłego jest więc bezzasadne, gdyż żaden biegły nie będzie w stanie tego ocenić.

O podtrzymanie wyroku uniewinniającego wniósł też sam wójt Suchego Lasu.

– We wszystkich moich działaniach kierowałem się dobrem publicznym. Wszystkie moje decyzje były poprzedzone analizami, planami i było to działanie w granicach i z poszanowaniem prawa

– powiedział przed sądem Wojtera.

Po rozprawie wójt dodał w rozmowie z mediami, że wierzy, że 30 stycznia usłyszy wyrok podtrzymujący jego uniewinnienie.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Sprawdziliśmy dziesięć wielkopolskich powiatów w Wielkopolsce, w których zarobki są najgorsze. Trzy z nich są liderami niechlubnego rankingu - przeciętne wynagrodzenie brutto jest tam najniższe w Polsce. Zobacz, w których powiatach w Wielkopolsce wynagrodzenia są najniższe --->

W tych powiatach w Wielkopolsce zarabia się najgorzej. Tu ni...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski