Samochód dostawczy marki peugeot, z numerami rejestracyjnymi Tarnowa i auto osobowe marki opel z rejestracją lubelską, zderzyły się czołowo w miejscowości Gródek w gminie Grybów, w miejscu, gdzie droga krajowa nr 28 prowadzi stromym zboczem Ropskiej Góry w kierunku wsi Ropa i dalej do Gorlic.
W zapadającym mroku roztrzaskane pojazdy zablokowały obydwa pasy ruchu. Z czterech osób podróżujących tymi samochodami trzy ucierpiały tak dotkliwie, że niezbędna dla nich była specjalistyczna pomoc medyków, i to w warunkach szpitalnych.
Alarm o bardzo groźnym wypadku na krajowej dwudziestce ósemce w okolicach Grybowa dotarł do oficera dyżurnego Stanowiska Koordynacji ratownictwa w Nowym Sączu o godz. 16.32.
Dwa zastępy z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej nr 1 PSP w Nowym Sączu musiały pokonać dystans niemal trzydziestu kilometrów, bu dotrzeć do miejsca wypadku.
Po zaledwie kilka kilometrów mieli do przebycia swymi wozami bojowymi, druhowie z ochotniczych straży pożarnych w Grybowie - Białej Wyżnej, Gródku oraz Białej Niżnej.
Na pomoc osobom rannym w wypadku natychmiast pospieszyły też trzy karetki Pogotowia Ratunkowego. Ambulansy te jechały zarówno od Nowego Sącza jak i od Gorlic. Z miejsca wypadku zabrały troje rannych do szpitali.
Z lokalnych objazdów wąskimi i krętymi drogami gminny prowadzącymi przez góry, mogły skorzystać jedynie auta osobowe. Kierowcom dużych pojazdów, ciężarówek i autobusów, pozostawało czekanie na przywrócenie ruchu chociażby w systemie wahadłowym. Takie częściowe odblokowanie szlaku nastąpiło dopiero po ponad dwóch godzinach.
Policja ustala dlaczego i w jakich okolicznościach doszło do zderzenia osobówki i dostawczaka.
