Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za krzywdy ojca dzieci chciały 5,5 mln zł, powoływały się na sprawę Tomasz Komendy pozbawionego wolności na 18 lat. Wygrały 150 tys. zł

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Krakowski są przyznał 150 tys. zł zadośćuczynienia rodzinie górala skazanego w 1949 r.
Krakowski są przyznał 150 tys. zł zadośćuczynienia rodzinie górala skazanego w 1949 r. Archiwum
Kwotę 150 tys. zł przyznał krakowski sąd rodzinie górala z Czarnego Dunajca, który w 1949 r. trafił na dwa i pół roku za kratki, bo nielegalnie przechowywał broń dla organizacji Wolność i Niezawisłość. Dwie córki i syn mężczyzny wnioskowali w sumie o 5 545 361 zł, ale dostali znacznie mniej. Wyrok nie jest prawomocny, Sąd Apelacyjny w Krakowie zajmie się sprawą 30 listopada.

FLESZ - Jest zielone światło na szczepionki dla dzieci!

od 16 lat

Z ustaleń sądu wynika, że Stanisław B. jako stolarz pracował w zawodzie w latach 1938-42, po wojnie był nauczycielem w szkole zawodowej, a w 1945 r. wstąpił do Milicji Obywatelskiej i organizował jej struktury w Czarnym Dunajcu.

Stał się też pomocnikiem podziemnej organizacji WIN i na polecenie szwagra rozwieszał ulotki antypaństwowe i przechowywał nielegalnie pistolet należący do niego, jako członka WIN.

W marcu 1949 r. Stanisław B. został zatrzymany i aresztowany, a w końcu skazany za nielegalne posiadanie broni marki Belgijka kal 9 mm, posiadanie magazynka i 9 sztuk amunicji. Cały wyrok odsiedział w zakładzie karnym w Jaworznie, wyszedł na wolność w 1951 r.

W 1960 r. przeszedł na resortową emeryturę w wieku 44 lat, zmarł w 2004 r. W latach 50. urodziło mu się troje dzieci, które dopiero niedawno złożyły wniosek o odszkodowanie i zadośćuczynienie za krzywdy ojca, jego wyrok sąd unieważnił dopiero w 2020 r. Dzieci jako spadkobiercy chciały po 102 tys. odszkodowania i po 1 mln 745 tys. zadośćuczynienia, to w sumie ponad 5 mln zł.

Jedna z wnioskodawczyń, Maria C., nie kryła, że zainspirowała się sprawą niesłusznie osadzonego przez 18 lat Tomasza Komendy, który za swoje krzywdy otrzymał 12 00 0000 zadośćuczynienia i 800 tys. odszkodowania. Dwa tygodnie po wyroku dla Komendy postanowiła starać się o pieniądze za pobyt ojca w więzieniu, stąd rekordowe sumy, których się domagała z rodzeństwem.

Krakowski sąd zwrócił uwagę, że Tomasz Komenda dostał 59 tys. za każdy z 216 miesięcy pobytu za kratkami. Rodzina górala miała wyższe żądania, czyli 198 tys. zł za każdy miesiąc izolacji ojca. Te wysokie roszczenia, jak pisze sąd, oznaczały, że dzieci Stanisława B. niewątpliwie musiały dążyć do tego, by przedstawić okoliczności dotyczące sytuacji ojca w taki sposób, które w ich w pojęciu takie żądania uzasadniały.

Stąd ich twierdzenia, że po zatrzymaniu Stanisław B. był okrutnie torturowany, bity tak, że inni osadzeni z celi nie mogli go poznać. Przekonywały, że podczas przesłuchań złamano mu bark, kręgosłup i czaszkę. Przedstawiła artykuły prasowe o fatalnych o warunkach w więzieniu Jaworznie, ale sąd nie opierał się na doniesieniach medialnych, ale na dowodach w konkretnej sprawie.

Zauważył, że mężczyzna nie był traktowany jako więzień polityczny, nie był członkiem WIN, a jedynie pomocnikiem tej organizacji, który roznosił ulotki i przechowywał broń. Skazano go ostatecznie za czyn kryminalny. Sąd nie znalazł potwierdzenia tych złych warunków pobytu w Jaworznie, nie stosowano wobec Stanisława B. metod, jakie były wobec więźniów politycznych. Musiał być na tyle dobrze postrzegany, że pozwolono mu w więzieniu wykonywać prace związane z zawodem, nie był karany dyscyplinarnie, więc nie był izolowany w bunkrze jaką to represję stosowano wobec innych osadzonych. Zaś obrażenia ciała mężczyzny mogły pochodzić jeszcze z czasów wojny, gdy był przesłuchiwany przez gestapo.

Zwrócił sąd uwagę na skłonność wnioskodawców do przesady. Twierdzili choćby że ojciec został skazany na 8 lat więzienia, a potem karę mu obniżono do 2 lat i 6 miesięcy. Z dokumentów jasno wynikało jednak, że kara dwóch i pół roku odsiadki zapadła przed sądem I instancji, nie było innego procesu i taką karę odbył.

Sąd nie przyznał żadnego odszkodowania, bo wnioskodawcy nie ponieśli żadnej szkody po aresztowaniu Stanisława B. Nie było ich jeszcze na świecie, więc nie doznali traumy na skutek nieobecności ojca. Wywalczyli za to po 50 tys. zadośćuczynienia za niesłuszne pozbawienie wolności rodzica i uznanie za nieważne orzeczeń wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego.

W złożonej apelacji domagają się teraz wyższych kwot.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska