Odważny pan Mirosław kilka miesięcy temu zabrał kluczyki pijanemu kierowcy, w czwartek taką postawą wykazała się sklepowa Anna Mikołajczyk w Nowym Sączu.
W czwartek pod jej sklep spożywczy przy ul. Paderewskiego w Sączu podjechał volkswagen, z którego wytoczył się pijany mężczyzna. Sprzedawczyni szybko zadziałała
- Przytrzymałam drzwi jego samochodu, poprosiłam o kluczyki i zaproponowałam mu podwiezienie - opowiada Anna Mikołajczyk. Zgodził się bez wahania. Gdy sytuacja była już opanowana, zatelefonowała na policję. Patrol pojawił się po pięciu minutach.
Zasłużyła na nagrodę
Kobieta poinformowała, że jeden z klientów podjechał pod sklep samochodem i był wyraźnie pijany. Zaparkował przed budynkiem, zrobił zakupy i chwiejąc się chciał jechać dalej. Podała adres, pod który go odwiozła. Policja natychmiast podjęła interwencję.
Patrol policji po przebadaniu mężczyzny stwierdził, że 42- letni sądeczanin miał w organizmie prawie 3 promile alkoholu.
Okazało się również, że sąd zakazał mu prowadzenia pojazdów mechanicznych do listopada 2017 r.
Sądeccy policjanci są bardzo wdzięczni pani Annie za bohaterską interwencję.
- Takie zachowania, jak tej pani, wpływają na ogólne poczucie bezpieczeństwa nas wszystkich. O kwestii ewentualnej nagrody zadecyduje komendant - mówi Anna Walczewska, rzecznik sądeckiej policji. Sama bohaterka nie ukrywa, że po prostu musiała zareagować.
- Jestem matką dwójki dzieci. Co by było, gdyby ten pijany człowiek kogoś potrącił? - zastanawia się.
Piłeś? Oddaj kluczyki!
- Na pewno należy pogratulować tej pani odwagi i determinacji. Nie każdy ma w sobie siłę, żeby wyrazić jasny sprzeciw wobec łamania prawa oraz odwagę, żeby utrzymać swoje stanowisko - mówi sądecka psycholog Katarzyna Kuzak. Zauważa, że taka osoba często doświadcza przykrości, wyzwisk, jest poddana dużej presji.
- W takich sytuacjach należy, jak pani Anna, zachować zimną krew, a jeśli istnieje potrzeba, wezwać pomoc - komentuje psycholog.
Odważny mężczyzna
To nie pierwsze obywatelskie zatrzymanie, Czujnością oraz odwagą wykazał się pan Mirosław, który 10 kwietnia zatrzymał innego kierowcę „na gazie”. 35-letni mieszkaniec Dąbrowy zobaczył dziwne manewry mercedesa jadącego w stronę Kurowa. Zdołał zatrzymać kierującego. Jeszcze jadąc za nim, powiadomił policję. Gdy patrol dojechał na miejsce, zbadał trzeźwość 53-letniego kierowcy. Mieszkaniec powiatu nowosądeckiego miał 3,5 promila alkoholu w organizmie.
- Pan Mirosław dzięki swojej postawie udaremnił dalszą jazdę nietrzeźwemu kierowcy, który stwarzał zagrożenie dla życia i zdrowia innych uczestników ruchu. Uniknięto potencjalnej tragedii na drodze - dziękowała mu policja.