Zakopane. Mieszkańcy ulicy Strążyskiej świętowali. Był wystrzał z zabytkowej armaty i paradny przejazd z pytacami

Ulica Strążyska to jedna z najpiękniejszych ulic w mieście pod Giewontem. Prowadzi do wylotu Doliny Strążyskiej. Rozciąga się stąd piękny widoki na śpiącego rycerza. Jest to jednak z najstarszych ulic w Zakopanem. Jest ona przedłużeniem ulicy Kasprusie. Jej historia sięga XIX wieku. Ten rejon zamieszkiwało wiele starych góralskich rodów. Obecnie jest jedną z częściej odwiedzanych ulic przez turystów - to za sprawą Doliny Strążyskiej.

Mieszkańcy tego zakątku Zakopanego lata temu postanowili, że ta słynna ulica będzie miała swoje święto. I tak też robią co roku w czerwcu. W tym roku, 19 czerwca, wielkie świętowanie rozpoczęło się od modlitwy w czasie uroczystej mszy świętej odprawionej w starym kościółku pod wezwaniem Matki Bożej Częstochowskiej przy ul. Kościeliskiej. Nabożeństwo zostało odprawione w intencji mieszkańców Strążyskiej, tych żyjących i tych co już odeszli.

Po modlitwie zebrani paradnie przejechali dorożkami prowadzeni przez pytacy do karczmy Żabi Dwór, gdzie tradycyjnie wystrzał z zabytkowej armaty dał sygnał do rozpoczęcia zabawy.

Następnie uczestnicy świętowali na polanie przy szałasie Jana Chyca, u podnóża Giewontu. W trakcie festynu, którego organizatorem był zakopiański oddział Związku Podhalan, odbyły się liczne konkursy i zabawy dla najmłodszych, w tym cieszące się największym zainteresowaniem dmuchańce. Nie zabrakło także góralskiej muzyki i śpiewu, a także biesiadowania przy pieczonych kiełbaskach.