Zakopane. Wyjątkowe zaręczyny na Gubałówce. Narzeczony naprawdę się postarał

Zaręczymy zostały zorganizowane na szczycie Gubałówki - na tarasie widokowym, skąd rozpościera się widok na Tatry. - Zakopane ma w sobie magię, to tu byłem na pierwszej randce ze swoją dziewczyną i to tu udało mi się Ją poprosić o rękę. Jeden z najpiękniejszych dni w życiu - napisał nam Krzysztof Kwiatkowski z Krakowa, który oświadczył się swojej wybrance.

Jak widać, taras był specjalnie przygotowany. Pan Krzysztof przyprowadził swoją wybrankę na miejsce z zasłoniętymi oczami. Dziewczyna była wyjątkowo zaskoczona. - Wszystko się udało. Powiedziała "tak" - cieszy się pan Krzysztof.

W operację "zaręczyny na Gubałówce" zaangażowanych było w sumie sześć osób. - Napis i kwiaty zorganizowaliśmy w 6 osób, dwie osoby przyjechały, by pomóc zorganizować wszystko na miejscu w Zakopanem. Gdy wszystko było gotowe, dostałem wiadomość i wyjechaliśmy na Gubałówkę kolejką. Związałem dziewczynie oczy, doszliśmy do miejsca, koleżanka podała mi bukiet i pierścionek. Gdy ukląkłem, powiedziałem dziewczynie żeby zdjęła opaskę z oczu. Wtedy Kalina bardzo się wzruszyła - wspomina pan Krzysztof. - Chciałem zorganizować jak najpiękniejsze zaręczyny, ponieważ jest to dla mnie wyjątkowa kobieta.

Teraz wypada nam jedynie życzyć narzeczonym udanego wesela (oczywiście w Zakopanem) i wspaniałego wspólnego życia.