Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapętlenie w Cracovii, przeżywa dokładnie to samo, co rok temu

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Marcin Budziński i jego koledzy z Cracovii zawodzą
Marcin Budziński i jego koledzy z Cracovii zawodzą Anna Kaczmarz
Kibice Cracovii przeżywają powtórkę. Po 11. kolejkach poprzedniego sezonu „Pasy”zajmowały ostatnie miejsce w tabeli, mając 7 punktów w dorobku. Teraz jest identycznie. Zmienili się piłkarze, to już jest całkiem inna drużyna, a efekty te same…

Trener Michał Probierz od tamtego czasu dokonał dwóch rewolucji – zimowej 2017/18 i letniej, przed obecnym sezonem, a zespół jest w punkcie wyjścia.
Cracovia gra źle, jej mecze ciężko się ogląda, bo brakuje jakości, ciekawych akcji, pomysłu, a przede wszystkim zwycięstw.
- Na początku sezonu były próby grania od bramki, przez drugą linię, ale nie było to spójne w każdym meczu. Z pewnością są tylko przebłyski dobrej gry – ocenia Krzysztof Przytuła, ekspert stacji Canal Plus.

Nie wszystko można wytłumaczyć odejściami kluczowych zawodników (Krzysztof Piątek, Miroslav Covilo), kontuzjami (Gerard Oliva, Adrian Danek, Michal Siplak) do jakich doszło przed sezonem. Probierz zbudował nowy zespół, znów dokonał kadrowej wymiany (w trzecim kolejnym okienku transferowym), bierze więc pełną odpowiedzialność za decyzje.
- Odeszli kluczowi zawodnicy, to nie ulega kwestii, ale zawsze trzeba mieć zastępców – mówi Przytuła. - Postawiono na Gerarda Olivę i Filipa Piszczka, zrezygnowano z Mateusza Szczpaniaka. Może nawet trener po pewnym czasie pewnych rzeczy żałuje i teraz się zastanawia nad decyzjami. Nie wiadomo, ile bramek zdobyłby Oliva, gdyby był zdrowy, nie można powiedzieć, że byłby gwarantem goli. Pytanie, czy dało się coś zrobić, by zatrzymać Covilo? Bo jeśli tak, a tego nie zrobiono, to jest to poważny błąd. Skoro nie można było go zatrzymać, to trzeba było jak najszybciej znaleźć zastępcę, a o to też nie zadbano. Janusz Gol to inny piłkarz, nigdy nie był liderem.

Oni przyszli do Cracovii za kadencji Michała Probierza [ZDJĘCIA]

Ci, którzy jeszcze wierzą w koncepcję pracy trenera Probierza z Cracovią, mogą posiłkować się następującą analogią: po przegranych 1:4 derbach z Wisłą w grudniu 2017 było ostatnie miejsce w tabeli, a w następnym meczu udało się pokonać w Zabrzu Górnika aż 4:0. Dodajmy, mocną wtedy drużynę, która w przypadku zwycięstwa byłaby wówczas liderem tabeli. Probierz odsunął przed tym meczem od zespołu Grzegorza Sandomierskiego, Jakuba Wójcickiego, Mateusza Szczepaniaka, Piotra Malarczyka. Zimą nastąpiła kadrowa rewolucja, a wiosną „Pasy” walczyły do ostatniej kolejki o awans do najlepszej ósemki. Nie udało się, ale sezon zakończyły na 9. pozycji.

Oni odeszli z Cracovii za kadencji trenera Michała Probierza [ZDJĘCIA]

Teraz po porażce z „Białą Gwiazdą” 0:2 też przychodzi mecz z zabrzanami. Znacznie słabszymi niż wtedy. Czy to może być moment zwrotny?
- Podobno nic dwa razy się nie zdarza, a jednak w przypadku „Pasów” to nie działa, znów są ostatnie... Skoro była recepta na wyjście z kryzysu rok temu, to może jest i pomysł na to teraz? - zastanawia się Robert Podoliński, były trener Cracovii. - Teraz Cracovii brak skuteczności. Ale rok temu był Piątek, który trafiał, Covilo prezentował się dobrze i wykazujący się instynktem snajpera Michał Helik. Nie wiem, czy należałoby dokonywać kolejnej rewolucji, czy raczej trzeba byłoby uzupełnić skład kimś dobrym. Duże nadzieje wiążę z powrotem Damiana Dąbrowskiego, liczę na odbudowanie się Marcina Budzińskiego. Oni mają stanowić o drugiej linii, która jest kluczem. Na pewno po trenerze Probierzu spodziewano się w Krakowie więcej, ale sądzę, że projekt „Cracovia Probierza” nie jest jeszcze skończony.

- Czy wydarzy się to samo i „Pasy” zaczną nagle grać? Nie wydarzy się, bo nie ma takiego piłkarza jak Piątek – mówi Przytuła. - Będzie natomiast walka. Nie wiem, jaki jest klimat w drużynie, między samymi piłkarzami. Pytanie, czy są w stanie funkcjonować sami ze sobą. Trudno uwierzyć, by dalej miała być rewolucja. Jak nie będzie zmiany wyników, to Cracovia zimą na pewno sięgnie po piłkarzy, ale będzie ich dwóch-trzech, nie więcej.

Obaj eksperci nie sądzą, by Cracovia była zespołem do spadku, choć Przytuła zasiewa pewne wątpliwości.
- Trochę się boję o Cracovię – mówi. - Nie wiem, jaka jest sytuacja w środku, ale na pewno to, co się dzieje wokół, dociera do piłkarzy. Trener musi wykazać się wyczuciem, czasami nie być aż tak ostry jak do tej pory, a innym razem jeszcze bardziej ostry, to trudny temat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zapętlenie w Cracovii, przeżywa dokładnie to samo, co rok temu - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska