https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zbyt wcześnie dostał szczepionkę. Ma porażoną półkulę

Anna Górska
Aneta Szendera z czteroletnim Maksiem. Chłopiec lubi i chce być samodzielny. Potrzebuje intensywnej, kosztownej rehabilitacji.
Aneta Szendera z czteroletnim Maksiem. Chłopiec lubi i chce być samodzielny. Potrzebuje intensywnej, kosztownej rehabilitacji. fot. Andrzej Banaś
Po szczepieniu zasnął. Spał ciągiem 12 godzin. Aneta Szendera czuła, że coś tu nie gra. Lekarze uspokajali i radzili, żeby nie histeryzować. Obudził się jednak - zgodnie z przeczuciami matki - jako całkiem inne dziecko. Czteromiesięczny Maksymilian, wcześniak, dostał szczepionkę, mimo że jego układ immunologiczny jeszcze nie był przygotowany ani na ten lek, ani na taką dawkę. Brytyjscy lekarze jednak nie wzięli tego pod uwagę. Efekt: porażenie lewej półkuli mózgu. Rodzice nie poddają się, walczą o to, by dziś już czteroletni Maksio stał się samodzielny. Pomóżmy im.

Aneta Szendera, mama Maksia, nigdy do słabych nie należała. Twarda wojowniczka z charakterem. O nieprzespanych nocach, łzach, strachu i rozpaczy ani słowa od niej nie usłyszymy. Nie narzeka też na niesprawiedliwość i nie rozdrapuje ran. Mogłaby, bo choć wcześniak, Maksymilian urodził się zdrowy. Dobrze się rozwijał i nic nie zapowiadało tragedii.

Nieszczęsna szczepionka i lekceważący stosunek angielskich lekarzy do jej dziecka to już przeszłość. Teraz Aneta ma inne zadania i marzenia. Wróciła wraz z synem i mężem do Krakowa.

- Nie spocznę, dopóki Maksymilian nie będzie samodzielny. Musi być w miarę sprawny, by radzić sobie w życiu - uparcie twierdzi Aneta. Wszystkie pieniądze zarobione razem z mężem w Wielkiej Brytanii, przeznaczają na rehabilitację synka. Potem muszą się zadłużyć: u znajomych, w bankach. Chcąc zawozić syna na wszystkie możliwe zajęcia Aneta rezygnuje z pracy.

Na początku Maks nie robi postępów. Rodzice nie tracą jednak nadziei ani zapału. Co dnia kilkugodzinna rehabilitacja - masaże, logopeda - Maksio "haruje" dzień w dzień. I tak już cztery lata. Raz na trzy miesiące turnus, zaliczają też w miarę możliwości dogoterapię i delfinoterapię. Choć rezonans magnetyczny nie zostawia złudzeń: porażenie mózgu jest spore, uszkodzona jest jego część odpowiadająca za ruch, mowę - dziś Maksio, po systematycznej i intensywnej rehabilitacji, potrafi chodzić przy balkoniku albo trzymając kogoś za rękę, nauczył się sam jeść, rozbierać się. Lubi i chce być samodzielny.

- Mieszkamy na czwartym piętrze i znoszenie, wnoszenie dziecka kilka razy dziennie było udręką. Dziś Maksymilian sam wchodzi po schodach i nie pozwala sobie pomagać, nawet jeśli jest bardzo zmęczony - opowiada Aneta.

Jeszcze dużo pracy przed nim. Nie umie sam pić, korzystać z toalety, nie mówi. Właśnie rozpoczyna zajęcia logopedyczne nową metodą "manualnego torowania głosek", co daje wielką nadzieję, że zacznie mówić. Na przekór wynikom rezonansu magnetycznego. Jeżeli jednak rehabilitację trzeba będzie przerwać, oznaczałoby to cofnięcie się wszystkiego, czego się nauczył Maksio przez te lata.

Rodzice proszą o pomoc. Koszty leczenia są olbrzymie. Tygodniowa rehabilitacja kosztuje ich 1 tys. zł, turnus, na który zabierają Maksa - 4 tys. zł. Do tego należy doliczyć wydatki na leki, specjalną dietę. - W naszej małej rodzinie pracuje tylko mąż - mówi Aneta. - Każda złotówka się przyda, nawet na banalne przejazdy z jednej rehabilitacji na drugą - dodaje.

Maksowi można pomóc, wpłacając pieniądze na konto Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Krakowie: 511240 4722 1111 0000 4851 6220, z dopiskiem "dla Maksa". Wraz z rodziną Maksia liczymy, że uda się zebrać środki na dalszą rehabilitację chłopca.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 19

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
ddd
widac ze miało sie kontakt z chorym czyli zapewne dzieckiem po szczepieniu na świnke , w naszym kraju nie ma wirusa ktory by spowodował swinke, wiec zacznij myślec a nie wypisywac bzdury
T
Tina
Zaszczepili dziecko, bo matka im zaufała ( komu mamy ufać jak nie lekarzom? ) a kiedy okazało się że zniszczyli je, okaleczyli, zmarnowali to matka zostaje z tym zupełnie sama.. Być może lekarze nie przyjęli i nie zgłosili n.o.p. ... skandal, podłość, chamstwo... jak długo jeszcze będzie trwał ten podły proceder? Ile dzieci jeszcze zniszczą, ile zamordują? Ilu rodzinom zamienią życie w piekło???? Gdy szczepią noworodka i wystąpią rożnego rodzaju skutki uboczne wtedy lekarz wybełkocze matce swoje standardowe kłamstwo: "no bo takie się urodziło" Lekarze i pielęgniarki biorą na swoje sumienie morderstwa na dzieciach, czy są świadomi tego co robią? Niektórzy czerpią z tego większe czy mniejsze korzyści, inni pewnie nie, tylko "trzymają się PROCEDUR" Zachowują się jakby zupełnie wyłączyli swoje mózgi, uśpili swoje sumienie, a kiedy rozum śpi budzą się demony. Czynią wielkie zło i to zło kiedyś zapuka do ich drzwi.
m
mama
Moje dziecko też urodziło się w uk, po szczepionce które później zostało wycofane z powodu zanieczyszczenia i odbyło się w 16 tyg życia dziecka, zmieniło życie mojego dziecka, syn ma stwierdzony autyzm, będąc u lekarza w Londynie robiłam mu badania i wyszło że dziecko jest zatrute rtecia, jesteśmy w czasie chelatacji i mam nadzieję że syn zacznie lepiej funkcjonować...nigdy więcej szczepionek!
e
erv
Szczepienia w obecnej formie są najprawdopodobniej największą pomyłką współczesnej medycyny. Należą też do najsprytniejszych szwindli wszechczasów.
Państwo za ciężkie pieniądze (podatnika) kupuje szczepionki od prywatnych koncernów, a do tego zobowiązuje się chronić te koncerny przed skutkami karnymi i finansowymi powikłań zdrowotnych. Jeśli ktoś później płaci ew. karę to nie producent szczepionki, lecz państwo z pieniędzy podatników, czyli również tych, którzy byli poszkodowani. Paranoja. Ten kto to wymyślił był geniuszem... manipulacji.
M
Madzia
sąsiadka zaszczepiła w 6 miesiącu dzieckoi dostało porażenia dzis ma18 lat inie jest w pełni sprawny
prawda jest taka żetonie jest tak czymwięcej szczepionek tym lepiej bo organizm wariuje moje dziecko szczepie na podstawowe szczepionki bo te rotawirusy i pneumokoki wcalenie sądobre
n
nie szczepie
ak to chyba jakis zart, niech sie nie wypowiadaja ludzie nie majacy pojecia na temat szczepien. radze najpierw troche o szczepieniach poczytac, zaglebic sie w temacie i potem udzielac. nie znam osoby ktora zaluje ze nie zaszczepila dziecka, a wrecz przeciwnie, dizeci sa zdrowsze, mniej choruja, nie maja azs, adhd, autyzmu itp.
R
Rodzic
Z tą terapią manualnego torowania głosek to uważajcie. Nie wszystkim pomaga, a jest bardzo ciężka dla dziecka i przy okazji dla rodziców, którzy patrzą na to. A nie wyobrażam sobie zostawić dziecka i terapeuty bez nadzoru przy tej metodzie.
g
gosc
ja mam 33 lata, nie bylam szczepiona na swinke I niestety zaluje... kilka tygodniu temu mnie dopadla, wyladowalam w szpitalu bo byl to bardzo zadki rodzaj swinki, po obu stronach, rowniez szyja I dekolt. Nie moglam jesc, spac, ledwo mowilam przez 6 dni!!! do tego w 9 tygodniu ciazy!!! najgorsze co musialam przejsc w zyciu!!! Wiec jesli moge oszczedzic tego moim dzieciom to bede je szczepic bo nie chce zeby przechodzily przez to co ja musialam...
S
Sylwia
Mój synek nie był szczepiony ani jedną szczepionką, skończył 4 latka i jest zdrowy jak rydz! G... prawda, że szczepić warto! Trochę logiki i wiedzy by się niektórym przydało. Mój brat zaszczepił na wszystko łącznie z rotawirusami i pneumokokami i dziecko chorowało na rotawirusy dość ciężko i niestety nigdy nie zaczęło mówić. Ma 5 lat. Tylko tak sobie popiskuje.
Niech się wpierw lekarze zaszczepią, ale na głupotę i krótkowzroczność.
L
Lu
To teraz do sądu i niech kasę oddają , bo to było bezprawne...
k
kasia
Tak wlasnie tu jest w tym kraju, wszystko super ale jedno lezy na lopatkach - sluzba zdrowia. Maja wszystko gdzies, urodzilam tu dziecko i najadlam sie strachu przez nich i ich ignorancje. Wydaje dodatkowe pieniadze i kontroluje mojego syneczka w prywatnej klinice, w ktorej przyjmuje polski lekarz. Kazdemu polecam... wyrazy wspolczucia
g
gość
W 2009r zostałam ukarana przez SANEPID karą w kwocie 270zł, za uchylanie się od szczepienia mojej córki, bardzo "uprzejma" pani w przychodni mi powiedziała że jestem paskudną matką, bo szczepionki kosztują kilkaset złotych a ja nie chce za darmo! tak mnie wkurzyła że wyszłam piętro wyżej i za 30zł zrobiłam córce badania na przeciwciała, do 100 pkt była odporność całkowita , córce WYSZŁO 140pkt.WIĘC JEJ ORGANIZM NIE POTRZEBOWAŁ. Druga strona jest taka że żaden lekarz nie weźmie na siebie odpowiedzialności za powikłania po szczepionce, ale jest obowiązek pod karą grzywny szczepienia dzieci. Karę ze mnie ściągnęli, ale dali mi w końcu spokój!Taki chory kraj lepiej wydawać kasę na szczepionki niż na badania dzieciom czy w ogóle jej potrzebują .
M
Marta
równie dobrze jakby go nie zaszczepili, to mogł byc teraz calkiem zdrowym dzieckiem! Szczepionki są podawane za wcześnie, za dużo, za agresywnie. Ja jakoś przechorowałam odrę, świnkę, różyczkę, na wzw szczepiłam się jako dorosła osoba, wiec nie rozumeim dlaczego nakazuje się szczepić dzieci na choroby, które można przechorować albo zaszczepić się później??? Nie, no najepiej ładować w młody organizm im wiecej tym lepiej, żeby tylko kabzę koncernom nabijać.
C
Carmela
Widzę, że rtęć w licznych szczepionkach skutecznie uszkodziła Ci mózg. Zresztą za moich czasów (mam 35 lat, nie jestem staruszką!) szczepień obowiązkowych było o wiele mniej niż teraz. Pewne choroby (świnkę, różyczkę, itp.) po prostu się przechodziło i nikt nie straszył śmiertelną epidemią, żeby nabijać kasę firmom farmaceutycznym.
a
ak
każdy lek, ma działania nieożądane, równiedobrze jakby go nie zaszczepili mógłby umrzec na jakąs chorobę zakaźną, więc nie ma co gdybać. Prawda jest taka, że pomimo że u niewielkiego procenta dzieci występują NOP, to i tak szczepić warto, a rodzice którzy tego nie zrobili teraz zapewne żałują i propagująten durny wzorzec żeby nie być w głupocie osamotnionym.Dziękuję
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska