Janusz Młynarski urodził się 21 maja 1922 r. w Poznaniu w polskiej rodzinie, ale z brzmiącym po niemiecku nazwiskiem Müller. Kiedy rozpoczęła się okupacja hitlerowska Polski, zmienił nazwisko na Młynarski. Nie chciał bowiem zwracać na siebie uwagi gestapo po niemiecku brzmiącym nazwiskiem.
Miał siedemnaście lat i był uczniem gimnazjalnym. Został aresztowany podczas łapanki w Krakowie i przewieziony do więzienia w Tarnowie, skąd 14 czerwca 1940 r. wywieziono go w pierwszym transporcie polskich więźniów politycznych do KL Auschwitz, gdzie otrzymał numer obozowy 355.
Transport ten liczył 728 więźniów. Kierownik obozu Karl Fritzsch powtarzał nowo przybyłym, że nikt z więźniów nie przeżyje więcej niż trzy miesiące, nie dając im nadziei na odzyskanie wolności. Młynarski przebywał w KL Auschwitz ponad cztery lata.
W obozie zachorował na tyfus plamisty. Przeżył dzięki pomocy współwięźniów i potem sam pomagał innym pracując jako sanitariusz w obozowym szpitalu.
Pomocy od niego doznał także rotmistrz Witold Pilecki, który przed swoją ucieczką z fikcyjnym podejrzeniem zachorowania na dur wysypkowy został przez obozowy ruch oporu umieszczony w bloku szpitalnym nr 20. Rotmistrz jako rzekomo chory przebywał w izbie, gdzie pielęgniarzem był Janusz Młynarski.
W styczniu 1945 r., na kilka dni przed wyzwoleniem obozu oświęcimskiego przez żołnierzy Armii Czerwonej ewakuowano więźniów. Janusz Młynarski wyruszył w pieszym Marszu Śmierci do Wodzisławia Śląskiego, skąd wywieziono go do KL Mauthausen. Cudem przeżył, wyzwolony w maju 1945 r. Ważył wówczas trzydzieści dwa kilogramy. Zdecydował się na powrót do Polski, kiedy ktoś poinformował go, że w radiu był nadawany komunikat jego matki, która błagała, żeby wrócił do domu do Poznania.
Janusz Młynarski po powrocie do kraju z całą determinacją pragnął zostać lekarzem. Ukończył studia medyczne i został uznanym chirurgiem. Był lekarzem piłkarzy Górnika Zabrze w czasach Ernesta Pola i Włodzimierza Lubańskiego, a także ordynatorem oddziału ortopedii w Zabrzu i Zakopanem. Mieszkał w Niemczech od 1971 r. Zabiegał o pojednanie między Polakami i Niemcami.
Nie wszyscy rozumieli, dlaczego zdecydował się zamieszkać w Niemczech, w kraju oprawców. Janusz Młynarski wówczas odpowiadał im, że nie można wszystkich ludzi mierzyć tą samą miarą. W obozie Auschwitz poznał nie tylko niemieckich katów. Spotkał tam też Niemców, dzięki którym udało mu się przeżyć, np. Otto Küsel (nr obozowy 2).
Z przykrością zawsze stwierdzał, że na Zachodzie martyrologia Polaków jest najczęściej pomijana, bądź w najlepszym wypadku marginalizowana.
Dr Janusz Młynarski należał do tych byłych więźniów KL Auschwitz, którzy stali się członkami-założycielami Polskiej Unii Seniorów. Należał także do inicjatorów pomysłu budowy Kopca Pamięci i Pojednania w Oświęcimiu.
Tekst: Adam Cyra
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?