Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmarł Józef „Prorok” Pyrz. Jeden z pierwszych hippisów

Paweł Gzyl
Był jednym z pierwszych polskich hipisów i utalentowanym rzeźbiarzem. Zmarł nagle w wieku 70 lat w rodzinnym Gawłówku koło Bochni, dokąd wrócił po emigracji do Francji. Pół wieku temu Józef Pyrz zakładał pierwsze hipisowskie wspólnoty w Warszawie i Ożarowie Mazowieckim. Z tego czasu pochodzi jego pseudonim Prorok
Był jednym z pierwszych polskich hipisów i utalentowanym rzeźbiarzem. Zmarł nagle w wieku 70 lat w rodzinnym Gawłówku koło Bochni, dokąd wrócił po emigracji do Francji. Pół wieku temu Józef Pyrz zakładał pierwsze hipisowskie wspólnoty w Warszawie i Ożarowie Mazowieckim. Z tego czasu pochodzi jego pseudonim Prorok Fot. Gabriela Mruszczak
W Gawłówku pod Bochnią zmarł Józef „Prorok” Pyrz, współtwórca ruchu hipisowskiego w Polsce. Był rzeźbiarzem. Miał 70 lat. Dziś pogrzeb.

Pierwsze echa hipisowskiej kontrkultury dotarły do Polski pod koniec lat 60. Studiujący wtedy filozofię na warszawskiej Akademii Teologicznej Józef Pyrz zachwycił się ideami propagowanymi na amerykańskich uniwersytetach przez Allana Ginsberga, Timothy’ego Leary’ego i Abbiego Hoffmana. To spod jego pióra wyszedł ówczesny manifest polskich hipisów - „Jak stać się wolnym (dla ludzi, którzy posiadają świadomość, że są zniewoleni)”.

Pyrz nie ograniczył się tylko do ideologii - zaczął wprowadzać hasło „Make Love, Not War” w czyn. Świadectwem tego były pierwsze polskie komuny hipisowskie, które zakładał w Warszawie, a potem w Ożarowie Mazowieckim. „W rozwalającym się domu hipisi robili różne eksperymenty. Na przykład zamykali się na siedem dni bez światła, żeby tworzyć. To była duża komuna. Szok w tamtych czasach. Milicja przychodziła bez przerwy” - pisał o tym miejscu Kamil Sipowicz w swej książce „Hipisi w PRL-u”.

- Poznałem go na początku lat 70. My wtedy w Bochni próbowaliśmy być hipisami, ale polegało to tylko na noszeniu długich włosów - powiedział nam wczoraj Marek Piekarczyk, wokalista zespołu TSA. - I wtedy „Prorok” przyjechał do nas, aby nam wszystko wyjaśnić - i spotkaliśmy się w ówczesnej kawiarni „Kaprys”. Mówił do nas bardzo spokojnie, z namaszczeniem, sięgając po staropolskie słownictwo, tak pięknie jak Czesław Niemen. Każde słowo miało znaczenie. Słuchaliśmy go uważnie i to co mówił otworzyło nam głowy. Przynajmniej mnie.

Łączył hipisowskie umiłowanie bezgranicznej wolności z wiarą chrześcijańską

Hipisi nie mogli za czasów Peerelu liczyć na wyrozumiałość władz. Prześladowani przez milicję szybko przeszli do historii. Pyrz nie chcąc rezygnować ze swoich przekonań, wyemigrował z rodziną do Francji. Zajmował się tam rzeźbą sakralną - tworzył własne dzieła, ale też podejmował się renowacji zabytkowych kapliczek.

- „Prorok” łączył hipisowskie umiłowanie bezgranicznej wolności z chrześcijańską wiarą. Dlatego poświęcił się sztuce sakralnej. Kiedy się z nim rozmawiało, bił od niego wielki spokój. Czuło się, że jest to człowiek, który znalazł to, czego poszukiwał - dodaje Marek Piekarczyk.

Po upadku komunizmu, Pyrz wrócił z żoną do Polski i zamieszkał w Gawłówku pod Bochnią na skraju Puszczy Niepołomickiej. W 2006 roku w bocheńskim muzeum można było oglądać jego rzeźbiarskie prace.

- Rzeźba dla mnie to przestrzeń, forma i czas. Jest to inny wymiar niż malarstwo - powiedział wtedy radiu RDN. - Malarstwo dla mnie jest poezją, rodzajem chwilowej eksplozji bardzo refleksyjnego natchnienia. Przeciwnie do tego, rzeźba, jakby się ślubowała czasowi.

W wyniku przebytej w dzieciństwie choroby Pyrzy utykał na jedną nogę. Zawsze ubierał się odpowiednio do swego pseudonimu - w długą i jasną szatę. Często nosił się też jak średniowieczny snycerz - w ciężkim fartuchu, który zakładał do rzeźbienia w drewnie.

Pogrzeb Józefa „Proroka” Pyrza odbędzie się dzisiaj o godz. 14 w kościele parafialnym w Mikluszowicach koło Bochni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zmarł Józef „Prorok” Pyrz. Jeden z pierwszych hippisów - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska