Jej obawy podzielają inni mieszkańcy Rajska, z których prawie każdy ma na cmentarzu bliską osobę.
Tutejsza żwirownia należy do firmy Krakowskie Zakłady Eksploatacji Kruszywa SA. Teraz wydobywa żwir na terenie pobliskich Wilczkowic w gminie Brzeszcze, ale zamierza poszerzyć obszar działania właśnie o Rajsko.
- Jesteśmy na etapie pozyskiwania kolejnych działek na tym terenie - mówi Andrzej Zajas, kierownik żwirowni. - Staramy się o rozszerzenie koncesji - przyznaje.
Właśnie te plany spędzają sen z powiek mieszkańcom Rajska. - Już dwa razy przeżyliśmy wielką wodę, bo u nas wały przeciwpowodziowe tak naprawdę nie istnieją - mówi Adam Nawalany, mieszkaniec Rajska. - O zagrożeniu ze strony żwirowni informowaliśmy wielokrotnie wójta gminy Oświęcim, marszałka województwa i różnych urzędników. Co z tego, skoro decyzje wydawane są zza biurka? - dodaje oburzony.
Żwirownia zamówiła już projekt rozbudowy zakładu i przesłała go Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie. Choć wynika z niego, że zakład będzie zlokalizowany kilkanaście metrów od cmentarza i zaledwie 6 metrów od ogrodów działkowych, urzędnicy nie dostrzegli w tym niczego niepokojącego i projekt zatwierdzono.
- Wskazania, jakie zawierały te plany, zostały uznane przez naszych pracowników za wystarczające - przyznaje Piotr Wawrzyk z RDOŚ. - Trzeba podkreślić, że odległości od dróg czy ogródków działkowych dla tego typu inwestycji nie regulują odrębne przepisy - dodaje.
Mieszkańcy Rajska liczyli, że wesprze ich wójt Oświęcimia Andrzej Bibrzycki. Ten jednak twierdzi, że to wykracza poza jego kompetencje. - Koncesje na wydobywanie żwiru wydaje marszałek województwa, a nie ja - ucina Bibrzycki.
Co innego jednak mówią urzędnicy marszałka Marka Nawary. - Decyzje w sprawie środowiskowych uwarunkowań, jak również oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko wydaje wójt gminy Oświęcim - mówi Adam Urzędowski, geolog wojewódzki.
Już jutro odbędzie się sesja Rady Gminy Oświęcim. Mieszkańcy Rajska dobrze się do niej przygotowali. Listę z protestem przeciwko rozszerzeniu działalności żwirowni, pod którą podpisało się 178 osób, dostarczyli wszystkim radnym. Jednocześnie zaprosili ich, aby wybrali się do Rajska.
- Ja na tym cmentarzu mam pochowanych rodziców. Nie pozwolę, by zbezczeszczono ich zwłoki - piekli się Krystyna Kramarczyk, sołtys Wilczkowic.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?