https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie drugiej obwodnicy Tarnowa?

Andrzej Skórka
Nowa trasa ma się łączyć z obwodnicą Tarnowa w tym miejscu. Pytanie tylko którędy pobiegnie i kto za nią zapłaci
Nowa trasa ma się łączyć z obwodnicą Tarnowa w tym miejscu. Pytanie tylko którędy pobiegnie i kto za nią zapłaci Andrzej Skórka
Wschodnia obwodnica ma w perspektywie kilku lat ocalić Tarnów przed paraliżem komunikacyjnym. Ale jej budowa stanęła właśnie pod dużym znakiem zapytania. Według Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad budżet państwa nie ma prawa finansować takiej obwodnicy w granicach miasta na prawach powiatu.

Tarnów ma wyjątkowego pecha do przyszłych połączeń autostrady A 4 z krajową "czwórką". Najpierw rozważano "łącznicę" między węzłem autostrady w Wierzchosławicach i węzłem "Krakowska"
na obwodnicy Tarnowa.

Ponad rok temu, niespodziewanie resort infrastruktury zarzucił ten projekt. Powodem były spodziewane wysokie koszty.

W lutym świeżo upieczony wiceminister infrastruktury Zbigniew Rapciak ogłosił, że budżet państwa sfinansuje budowę zupełnie nowej drogi - wschodniej obwodnicy Tarnowa.

Miałaby ona połączyć węzeł "Krzyż" na autostradzie z węzłem "Lwowska" na południowej obwodnicy miasta. Prace studialne od miesięcy prowadzi GDDKiA. Powstały cztery warianty przebiegu 6-kilometrowej obwodnicy.

W trzech z nich większa część trasy biegnie przez miasto. A to oznacza fundamentalny problem.

- W granicach miast "prezydenckich" budżet państwa nie może finansować budowy dróg klasy niższej niż ekspresowe - usłyszeliśmy w GDDKiA.

To oznacza, że za miejski fragment obwodnicy samorząd musiałby zapłacić z własnej kiesy.
W najbardziej optymistycznym wariancie byłby to wydatek ponad stu milionów złotych.

Kilka dni temu wicedyrektor krakowskiego oddziału GDDKiA Andrzej Kollbek zaproponował samorządowi porozumienie w sprawie wspólnego sfinansowania projektu drogi.

- Według tej propozycji 69 procent kosztów przygotowania dokumentacji przypadałoby na Tarnów
- mówi Magdalena Chacaga z GDDKiA w Krakowie. Miasto się zgadza.

- Wschodnia obwodnica to bardzo ważny dla miasta projekt - tłumaczy prezydent Ryszard Ścigała.
Ma nadzieję, że samą budowę drogi sfinansuje jednak budżet państwa. Dla miasta ponadstumilionowy wydatek byłby nie do udźwignięcia.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska