https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Małopolska: busiarze narażają życie ludzi dla kasy

Leszek Pniak
Pasażerowie nieraz wchodzą do przepełnionych busów. To może grozić śmiercią!
Pasażerowie nieraz wchodzą do przepełnionych busów. To może grozić śmiercią! Leszek Pniak
Przepełnione busy to już chleb powszedni. Busiarzy nie przestraszył nawet niedawny wypadek spod Nowego Miasta, gdzie zginęło aż 18 osób. Nadal wożą ludzi w ścisku, często na stojąco, narażając ich na śmierć.

Funkcjonariusze policji z Oświęcimia oraz Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Krakowie biją na alarm. Ich ostatnie kontrole na drogach Małopolski zachodniej wykazały, że wciąż wielu jest bezmyślnych kierowców.

[Czytaj także: Przeładowane busy grożą tragedią?/b]
- Tylko w ciągu jednego dnia na 81 kontrolowanych busów musieliśmy zatrzymać 41 dowodów rejestracyjnych - informuje Piotr Marzec, naczelnik wydziału inspekcji w Krakowie. - Ostatnio nawet kierowca busa był tak bezczelny, że próbował uciekać z pasażerami w środku. Jak się okazało przewoził 10-ciu pasażerów za dużo. Udało nam się go schwytać w Wadowicach - dodaje.
Informuje również, że Inspekcja Transportu mu nie przepuści. Tyle tylko, że najwyższa kara grzywny nakładana przez sąd to 5 tysięcy złotych. Same mandaty zaś są śmieszni niskie. Największy to 100 zł! - To skandal, żeby w państwie prawa busiarze robili sobie co chcieli. Ostatnio jechałem do Krakowa i cały czas trzymałem się rury obiema rękami, bo przecież nie ma szans, żeby usiąść - mówi oburzony Andrzej Karolak, student z Oświęcimia. - Spieszyłem się, bo miałem zaliczenie, a pociągiem potrwałoby to znacznie dłużej.
Zarówno policja jak i Inspekcja Transportu Drogowego chcą zaostrzenia kar dla przewoźników oraz przedsiębiorstw, które dopuszczają się takich procederów. - 100 złotych mandatu nikogo nie odstraszy - mówi Arkadiusz Śniadek, naczelnik wydziału ruchu drogowego policji w Oświęcimiu. - Gdyby w grę wchodziło cofnięcie koncesji, może zastanowiliby się co robią.
Dodaje, że rekordowa kara, jaka padła w Oświęcimiu to 8 tysięcy złotych grzywny. Jednak kierowca, oprócz tego, że przewoził nadmiar pasażerów, popełnił jeszcze kilkanaście innych wykroczeń drogowych!
Jeśli znacie przeciążone linie, dzwońcie do nas (33 844 73 63, 33 844 73 64).
[b]A może to Ciebie szukamy? Zostań**
miss internetu**województwa małopolskiego
Zobacz, jak** poruszać się po Krakowie**1 listopada
Wybierz prezydenta Krakowa.**Oddaj głos już dziśZobacz co mają do powiedzenia krakowianom**kandydaci na prezydenta
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu
Sportowetempo.pl**U nas wszystko gra.**

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Piotr
Pasażer wchodzi do przepełnionego busa za obopólną zgodą? Tak? To dlaczego ja nigdy nie wszedłem do zapełnionego (nie przepłenionego) autobusu PKS? Bo tam kierowcy mają zasady których przestrzegają i wpuszczają tylu pasażerów ilu im wolno. A busiarze ładują ludzi jak bydło, zresztą ludzi którzy nie troszczą się o swoje życie i zdrowie. I tu jest problem.
P
Piotr
Drogi krakusie, ale w komunikacji miejskiej stosuje się inne przeliczniki projektowe (!!!) ilości osób na m2 pojazdu w przypadku miejsc stojących. Takze nawet w przypadku ścisku o którym piszesz, zresztą sam przez to wielokrotnie przechodzę, i tak przepełnienie pojazdu jest wielokrotnie mniejsze (!) niż w przypadku busów o których mowa w artykule. Zresztą w autobusach MPK są poręcze i uchwyty, a w busie to czego się złapiesz? Współpasażera, bo nic innego ci nie pozostaje. Więc proszę nie pisz głupot.
P.S. Ani ja, ani niktt z mojej rodziny nie pracuje w MPK.
a
aloys
Student niedługo w ogóle nie zdąży do szkółki, bo bus będzie pełny już od pierwszego przystanku. Teraz spóźniają się do szkoły uczniowie, pracownicy nie dojeżdżają do pracy. Busiarzom nie bardzo się będzie opłacało kilka linii, bo będą jeździć przepisowo, czyli z mniejszą ilością pasażerów. Niektórzy będą więc będą mieli naprawdę problemy. Owszem przepełnienie to problem, ale nasza narodowa histeria i akcja z powodu nieszczęścia to drugie. A ten telefon z donosem ... to ohyda...
k
krakowianka
Zajęłam bezpieczne niby miejsce siedzące, ale na każdym kolejnym przystanku wsiadali ludzie i w końcu ścisk był taki, że kierowcy na głowie siedzieli. W dodatku kierowca pędził jak wariat. Wtedy naprawdę się przestraszyłam, bo gdyby doszło do wypadku to latające po busie ciała pozabijałyby wszystkich! Jestem bardzo ZA tą akcją!
k
krakus
Dlaczego uczepili się tak tych busów. Niech zaczna sprawdzać komunikację miejską w Krakowie w godzinach rannych i popołudniowych. Tam dopiero jest przeładowane wszystko przynajmniej dwukrotnie. Na to nie ma bata. Może by w końcu zarząd infrastruktury podwoił ilość środków komunikacji, a nie tylko liczył na zyski i miał gdzieś bezpieczeństwo podróżnych.
S
SWÓJ
Panie oburzony studencie Andrzeju Karolak, a czy kierowca Pana przemocą wepchnął do pojazdu w którym nie było już wolnych miejsc siedzących ? Owszem busy jeżdżą przepełnione w całym kraju i nieprędko to się zmieni, ale dzieje to się zawsze za obupulną zgodą kierowcy i pasażera. Jest to proceder naganny, ale śmieszne i obłudne są komentarze tego typu.
a
aaa
co tu czytam że najwyższy mandat to 100 zł jak ja 2 razy miałem kontakt z naszą kochaną policją i za każdym razem dostałem 200 zł za byle pier..łke. gliny były przy tym agresywne i niemiłe jakbym niewiadomo co zrobił. a tutaj czytam że nie mogą komuś kto naraża życie kilkudziesięciu osób (łącznie z jeżdżącymi obok w innych autach) wlepić więcej niż 100 zł. to po co my te ofiary utrzymujemy, jeszcze dostają wczesne emeryturki. chamówa.
r
roza
Widziałam panów Inspektorów na Wielickiej przy OBI, ale to za mało. Co robili busiarze? Powiadomieni przez kolegów przez radio, zdejmowali tabliczki z celem podróży i jechali prosto nie zatrzymując się i nie będąc zatrzymywanym. Mają oklejone okna reklamami, tak że z zewnątrz nie widać co jest w środku - a tam ludzi jak śledzi, zdjęta tabliczka i pędzą bezkarnie do celu.Codziennie, w godzinach szczytu powinny być tego typu kontrole, na początku ucierpią tak naprawdę tylko pasażerowie, którzy nie zostaną zabrani do zapchanego busa, ale w konsekwencji przewoźnik zwiększy ilość busów właśnie w godzinach szczytu. MAT BUS, TRANS BUS - to linie chyba poza kontrolą.
p
pasazer
Codziennie okolo 7 rano busy w Liszkach sa tak przepelnione, ze nie sposob znalezc chociaz jeden ktorym moznaby dojechac w ludzkich warunkach, a kierowcy upychaja ludzi jak siano.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska