Lądowanie tancerek w Balicach [ZDJĘCIA]
- Na początku to był taki szok, że nie zdawałyśmy sobie sprawy z zagrożenia. W pierwszej chwili nawet z tego żartowałyśmy. Ale po chwili dotarło do nas, że to wcale nie jest śmieszne - relacjonuje 17-letnia tancerka, Corinne Pitarresi.
Pierwszy wstrząs zaskoczył grupę Tess podczas przygotowań do występu. Dziewczęta w panice opuszczały budynek. W samych skarpetkach, bo nie było czasu na to, żeby się ubrać. Drugi wstrząs miał miejsce dwie godziny później, tuż przed występem. Kolejne - w nocy.
- Wstrząsy przychodziły znienacka, raz silniejsze, raz słabsze. Leżałam i modliłam się, żeby to wszystko przeszło, żeby się skoczyło... - wspomina Corinne.
Nikomu z 20-osobowej grupy, która 6 marca poleciała do Japonii na Międzynarodowy Festiwal Taneczny, nic się nie stało. Zostali powitani w Polsce przez najbliższych.
- Tyle dni nerwów, czy uda im się stamtąd wylecieć, czy lotnisko będzie otwarte. Czerpaliśmy informacje tylko z telewizji. Nie byliśmy do końca pewni, co się tam dzieje - mówi babcia 16-letniej Moniki Marek. - Dopiero teraz możemy tak naprawdę odetchnąć... - dodaje.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Ukradł wóz strażacki, żeby zobaczyć narzeczoną
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Skok do celu Adama Małysza: czytaj wszystko o ostatnim występie najlepszego polskiego skoczka