Zobacz zdjęcia "gangu hydraulików"
Zatrzymane osoby to dwie kobiety w wieku 29 i 34 lat oraz 38 letni mężczyzna, wszyscy troje byli już wcześniej karani za przestępstwa przeciwko mieniu. Jak ustalili policjanci, osoby te działały głównie w Krakowie (ale także w innych regionach kraju) wybierając wcześniej upatrzone mieszkania osób starszych, często schorowanych. Sposób działania był zazwyczaj taki sam - kobiety odwiedzały mieszkania przedstawiając się jako pracownice administracji czy spółdzielni. Mówiły o awarii i konieczności udostępnienia mieszkania po to, aby sprawdzić czy mieszkanie nie jest zagrożone zalaniem. Niekiedy mówiły o nadpłaconym rachunku i zwrocie pieniędzy (wówczas prosiły o rozmienienie pieniędzy lub "wydanie reszty" z gotówki, którą wręczały - a to po to, aby sprawdzić gdzie dana osoba przechowuje pieniądze).
- Odwiedzane osoby na ogół ufały kobietom nie prosząc o okazanie żadnego dokumentu poświadczającego zatrudnienie w administracji czy rozliczenia potwierdzającego nadpłatę - informuje Katarzyna Padło z zespołu prasowego małopolskiej policji. - Nie kontaktowały się także z nikim, aby potwierdzić czy faktycznie doszło do awarii w bloku. Wpuszczone do mieszkania "oszustki" pod pretekstem sprawdzenia czy nie ma przecieku prosiły o odkręcenie wody w łazience czy kuchni. Podczas takiej rozmowy do mieszkania niepostrzeżenie wchodził współdziałający z kobietami mężczyzna, który plądrował pomieszczenia poszukując pieniędzy i wartościowych przedmiotów.
Po wizycie rzekomych pracowników administracji domownicy nie zawsze orientowali się, ze doszło do kradzieży. O utracie pieniędzy czy wartościowych przedmiotów właściciele dowiadywali się dopiero gdy sięgali do skrytek.
- Takie zgłoszenia, złożone po jakimś czasie od kradzieży, znacznie utrudniały wykrycie sprawców, jednak policjanci Wydziałów Kryminalnego i Dochodzeniowo-Śledczego wnikliwie analizowali pojawiające się w zgłoszeniach informacje, aż wreszcie natrafili na ślad przestępców zatrzymując ich wkrótce po dokonaniu kolejnej takiej kradzieży, odnaleziono przy zatrzymanych pieniądze najprawdopodobniej skradzione chwilę wcześniej - dodaje Katarzyna Padło. - Wszyscy troje usłyszeli już zarzuty dokonania co najmniej 37 przestępstw związanych z kradzieżą, zostali tymczasowo aresztowani.
Policjanci prowadzący sprawę przypuszczają jednak, że pokrzywdzonych osób może być znacznie więcej.
Policjanci apelują, aby zachowywać czujność w sytuacji, gdy nieznana nam osoba puka do drzwi naszego mieszkania. Trzeba pamiętać o tym, aby sprawdzić informacje podawane nam przez tą osobę . Nie wpuszczajmy nieznanych nam osób do mieszkania. Gdy ktoś podaje, że jest pracownikiem administracji lub jakiejś instytucji poprośmy o dokument potwierdzający, że faktycznie jest tam zatrudniony oraz o to, aby poczekał chwilę na klatce schodowej (zamknijmy drzwi na zamek i zadzwońmy do tej instytucji której nazwa została podana przez przychodzącą osobę).
Warto także sprawdzać, czy na tablicach ogłoszeniowych w bloku widnieją informacje o tym, że będą prowadzone kontrole czy sprawdzenia i warto rozmawiać o takich sytuacjach - z sąsiadem, znajomymi, krewnymi - o tym jak unikać zagrożeń związanych z wizytą złodziei czy oszustów i jak reagować w takiej sytuacji.
Wojna kiboli w Krakowie: 14 lat za kratami za śmierć nastolatka?
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Ciężarówka przejechała po kobiecie
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy