Piłkarze szybko zaczęli realizować wyznaczony przez fanów cel i już w 6. minucie Krzysztof Zawiślak pięknym strzałem z dystansu otworzył wynik. Mimo prowadzenia miejscowi nie mogli pozwolić sobie na rozluźnienie, bo nowotarżanie nie odpuszczali. Miejscowi nieraz mieli problemy z powstrzymaniem gości i uciekali się do fauli, za które arbiter napominał ich żółtymi kartkami. Zdeterminowanym gospodarzom długo udawało się nie dopuszczać piłkarzy Podhala do dogodnych sytuacji strzeleckich, ale w 42 min. przyjezdni w końcu stanęli przed dużą szansą. Idealną okazję miał wtedy Jakub Rubiś, ale przestrzelił.
Po przerwie goście wciąż dążyli do wyrównania, ale w 55. min. Wisłoka wyszła z kontrą. Tomasz Bała zagrał na prawo do Jarosława Czernysza, ale ten zupełnie zepsuł strzał. W rewanżu goście wywalczyli rzut wolny z boku pola karnego. Piłka powędrowała w okolice dalszego słupka, gdzie główkował Marcin Michota, ale na szczęście dla biało-zielonych trafił jedynie w zewnętrzną stronę bocznej siatki. Kilka chwil później w pole karne Podhala wpadł Zawiślak. Tam został powalony przez obrońcę Podhala, ale gwizdek arbitra milczał. Minęły dwie minuty i gospodarze zapomnieli o tej sytuacji, bo Tomasz Bała podwyższył wynik. Po kolejnych kilku minutach w środkowej strefie padł Krzysztof Żmuda. Sędzia też nie dopatrzył się tam faulu, natomiast wskutek tej sytuacji zaiskrzyło między Jakubem Siedleckim i Tomaszem Tymosiakiem. Rozjemca bez wahania pokazał obu piłkarzom po żółtym kartoniku, a ponieważ obaj byli już wcześniej napomnieni, więc zobaczyli także „czerwień” i opuścili boisko.
– Wiedzieliśmy, że mierzymy się z zespołem, który dobrze gra w piłkę i nie przez przypadek tak punktuje wiosną. My postawiliśmy na proste środki, na walkę, na nieustępliwość, na zbieranie drugich piłek i to przyniosło nam efekty. Potwierdzamy to, że przede wszystkim ci kibice, ten klub, a na końcu my jako drużyna nie zasługujemy na spadek
– skomentował Bartosz Zołotar, trener Wisłoki.
Wisłoka Dębica – Podhale Nowy Targ 2:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Zawiślak 6, 2:0 Bała 64.
Wisłoka: Kramarz – Geniec ż, Bogacz, Cabała ż, Grasza – Żmuda (81 Smoleń ż), Łanucha ż (90+4 Strózik), Siedlecki żżcz70 – Czernysz ż, Bała, Zawiślak (75 Tyl ż). Trener Bartosz Zołotar.
Podhale: Styrczula – Mirosznik, Jakubowski ż, Michota – Rubiś (59 Zielonka ż), Tymosiak żżcz70, Popiela (59 Kozarzewski), Ogorzały – Rusjan ż (82 Hamed), Niedziałkowski (73 Zembala ż), Purcha (82 Duda). Trener Tomasz Kuźma.
Sędziował Smaczny (Bytom). Widzów 400.
Ewa Swoboda ze swoją Barbie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Smaszcz zabawia rozmową byłego ministra. Zaliczyła niewybaczalną wpadkę [ZDJĘCIA]
- Polsat szuka następczyni Kaźmierskiej?! Znamy pierwszych uczestników nowego TzG!
- Tak wygląda grób synka i ojca Zamachowskiego. Richardson wyjawiła tragiczną prawdę
- Dotarliśmy do współpracownika Chylińskiej. Oto, jaka jest za kulisami