Oficer dyżurny Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu informację o zdarzeniu na Górze Zabełeckiej odebrał o godz. 10.59. O tym, że wezwanie jest prawdziwe, mógł przekonać się wyglądając przez okno. Tak niewielka odległość dzieliła bowiem miejsce zdarzenia na ul. Tarnowskiej od siedziby strażaków przy ul. Witosa.
Strażacy byli na miejscu niemal natychmiast, ale kierowca samochodu kia sportage z numerami rejestracyjnymi Nowego Sącza, wcześniej zdołał wydostać się z auta, bo obawiał się, pojazd runie w dół na stojący tam dom.
Kiedy strażacy prowadzili akcje ratowniczą, kierowca zaczął czuć się coraz gorzej. Konieczny okazał się przyjazd karetki Sadeckiego Pogotowia Ratunkowego. Mężczyźnie udzielona została pomoc medyczna.
Samochód został zabezpieczony, a następnie wyciągnięty ze zbocza Góry Zabełeckiej. Działania strażaków trwały około 40 minut.