https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Larum grają, wolne media umierają

Przemek Franczak
archiwum
Gdy przyłoży się ucho do prawej ściany, to słychać, że w Polsce demokracji już nie ma, że umarła śmiercią tragiczną, że aresztowania i internowania zaczną się wkrótce, jeśli już nie trwają, tylko zniewoleni wilczym urokiem Tuska i opłacani jego fałszywym uśmiechem dziennikarze o nich nie informują. Ale - słychać zza ściany - gdzieś w tym świecie gwałtowności i represji jest wyspa, na której mieszkają ostatni Mohikanie walki o wolne media.

Jednak wyspa ta została właśnie sprzedana, więc wolność ostatecznie zdycha na naszych oczach. Tak słychać, nie żartuję.

Krótko, żeby nie zanudzać. Na temat (braku) wolności w Polsce mam podobne zdanie od kilku lat: o pełnej wolności możemy mówić tylko wtedy, gdy dzieci wyjeżdżają na wakacje. Taką wolnością właśnie teraz się sycę, pożytkując ją na boganieznające (sam to słowo wymyśliłem) harce. Reszta interesuje mnie w tej chwili mniej, choć przytomności umysłu mi starcza, by w sprzedaży Rzeczpospolitej Hajdarowiczowi miast zagrożeń dostrzec coś zupełnie innego. Wolny rynek mianowicie.

Moje wydawnictwo (to znaczy, rzecz uściślając, nie do końca moje, bo to ja bardziej należę do niego niż ono do mnie) też ostatnio było na zakupach i wróciło z pełnym koszykiem, ale nie dziwmy się temu jak gawiedź oglądająca połykacza ognia. Toż rynek mediów to basen z rekinami, większe żrą mniejsze, i tyle, jak to w kapitalizmie, no bo nie w przyrodzie przecież. W przyrodzie - ucz się młodzieży, bo potem na maturze są problemy - rekiny jedzą płotki i turystów w Egipcie, ale tych ostatnich to tylko od czasu do czasu.

No więc ten Hajdarowicz chce robić tu u nas za dużego rekina. Kto by nie chciał. Pewne związki z wodą zresztą ma, bo w którykolwiek by wywiad spojrzeć, to chwali się, że kocha pływać na "kajcie". Jak nie wiecie co to, to sobie sprawdźcie, pod hasłem "kite-surfing". Wystawić sobie jednak musicie, że pływanie na kajcie to dziś szpan nad szpany, to rozrywka nowoczesnej, młodej Polski. Aż dziw bierze, że kiedyś była nią poezja.

Strach blady w każdym razie padł na dziennikarzy o prawicowej orientacji, bo przecież Hajdarowicz musi być lewackim siepaczem z niecnymi zamiarami, skoro "Przekrój" utrzymuje, a w tym "Przekroju" niejakiego Raczkowskiego, tego od flag w kupach, w imię ojca i syna. Ja akurat temu się nie dziwię, sam bym chętnie jakiegoś geniusza utrzymywał, gdybym miał pieniądze. No ale inni zadrżeli, że krakowski biznesmen wyskubie bez znieczulenia z Rzeczpospolitej wszystkie prawicowe pióra i zrobi sobie z nich dla żartu na przykład pióropusz. A ja tak przeczuwam, że nie wyskubie, a przynajmniej nie od razu. Dopóki da się zarabiać na skręcie w prawo, a teraz da się, dopóty bal będzie trwał. Biznes nie jest zainteresowany ideami, tylko tym, czy da się je podłączyć do dojarek.

Ja bym więc nieco zbastował z wynurzeniami o zagrożonej wolności mediów, bo to jest megabujda na megaresorach. Jeśli coś mnie w Hajdarowiczu martwi i spać nie daje, to jego wizje ostatecznego wyprowadzania gazet do internetu. Ludzie, powiada, za parę lat do czytania używać już będą wyłącznie tabletów, bo zadu do kiosków nie będzie im się chciało ruszyć.

I mam z tym problem, może ostatnio jakiś staromodny się zrobiłem, ale zamiast na tablecie gazety wolę czytać na taborecie. Jedno drugiego nie wyklucza, owszem, tablet wyprodukuje nawet szelest papieru i to taki, że zwykłe palce i gazety się zawstydzą, ale to nie to samo. Przecież tabletem kosza na śmieci nie wyścielesz, podłogi w czasie remontu nie ochronisz, a w lesie tyłka nie... No, oszczędzę wam końca. Nie wspominając o tym, że nie wytniesz zeń liter do anonimowego listu z pogróżkami. Bez sensu!

Papier. Musi być papier. Nie powiem przecież dziecku: "Kochanie, nie oglądaj już telewizji, lepiej poczytaj sobie tableta". Zwyczajnie nie przejdzie mi to przez gardło.

I jeszcze jedna rzecz, kto wie, czy nie najważniejsza spośród wszystkich kompromitujących tę elektroniczną idée fixe. Kiedy już naród polski powstanie przeciw totalitarnej władzy, kiedy narodzi się druga Solidarność, trzeba będzie zacząć wydawać prasę podziemną. I co wtedy? Zamiast bibuły będą rozrzucane tablety? Nie wiem jak wam, ale mi coś tu zgrzyta.

Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail

Zapisz się do newslettera!

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
MAX
NIE JESTEM W PIS ORAZ NIE BIORĘ FORSY ZA MOJE POGLĄDY I NIE ZERUJĘ NA GARNUSZKU PAŃSTWA - I JESTEM Z REGONU SZCZECINA I MAM WIELU KOLEGÓW ZE STOCZNI I PROSZĘ MI TYLKO POWIEDZIEĆ JEDNO CZY PAN MYŚLI ŻE JAK POZAMYKAMY STOCZNIE TO W TYM KRAJU BĘDZIE SUPER BO JA TWIERDZĘ ŻE NIE A ZNISZCZENIE STOCZNI JEST FAKTEM SPRZEDANO MYŚL TECHNOLOGICZNĄ TAK ZWANY KNOW-HOW --ALE TO NIE JEST NAJGORSZE ! NAJGORSZE JEST TO ZE NIEMA ANI KLIMATU ANI CHĘCI DO ANALIZY I WYCIĄGNIĘCIA WNIOSKÓW Z KATASTROFY STOCZNIOWYCH - DLACZEGO PRZEGRYWAMY I JAK TEMU ZARADZIĆ - MAM NA MYŚLI ORGANIZACJĘ PRACY /TECHNOLOGIĘ ORAZ HOLDINGI KTÓRE POWINNY BYĆ CZĘŚCIĄ TAKICH STOCZNI -HUTY -NIE KONIECZNIE POLSKIE - TAK BROJĄ NIEMCY / KOREAŃCZYCY - GDZIE PRACA ANALITYCZNA POLSKICH EKONOMISTÓW -INŻYNIERÓW ITD I MOGĘ TAK DŁUGO WYMIENIAĆ BRAK DZIAŁAŃ NA RZECZ PRZEBUDOWY I ODBUDOWY POLSKIEGO PRZEMYSŁU KTÓRY JEST I BĘDZIE NAM POTRZEBNY JEŚLI CHCEMY SIĘ ROZWIAĆ A W STOCZNIACH NIE TYLKO STATKI MOŻNA BUDOWAĆ!! A JAK HCE PAN O TYM POGADAĆ TO ZAPRASZAM NA SKYPE -a111112923-pozdrawiam!!
Ś
Śledź
Siejesz propagandę i to w stylu, który odpycha a nie przyciąga. Tym sposobem nie przekonasz nikogo.
Powinieneś raczej samodzielnie, powtarzam samodzielnie przeanalizować tylko jeden punkt tzn. pierwszy z Twojej czarnej listy, czyli "likwidację stoczni". Zobacz jak do tego doszło. Zobacz, co produkowali dawniej np. w latach 1960 -1990 i gdzie te towary dostarczali. Potem przeanalizuj z punktu widzenia konkurencji światowej pozycje naszych stoczni i ... to co same stocznie robiły by zdobyć zagraniczne rynki. Czym się zarządy stoczni i ich menadżerowie zajmowali? Czym się zajmowali robotnicy? Przyjrzyj się tematowi uważnie i poszukaj we wszystkich mediach, nie tylko w jednej skrajnie prawicowej gazetce, informacji na temat stoczni szczecińskiej i dlaczego dyrektor tej stoczni zaapelował o zamrożenie strajków i co to dało. Nie bądź ignorantem i sam zacznij myśleć a nie przepisywać od innych bzdury; no chyba że jesteś trollem z PIS-u i za to ci płacą Wówczas zrozumiem, że to taki rynek pracy a ty robisz w tzw. czarnym PIARze. Tylko będąc twoim partyjnym szefem za takie bzdety nie zapłaciłbym ci ani grosza tylko pognał do nauki. Trzeba nauczyć się przekonywać ludzi do swoich idei a nie zniechęcać. Za twoje wypociny powinno zapłacić ci PO. Dlaczego? Bo to jest tzw. czarna propaganda, która bije w PIS. Nazywa się to efektem bumerangowy. Poszukaj opracowań na ten temat. Pomyśl dlaczego? Zastanów się i nie ulegaj zbędnej ekscytacji.
Posłuchaj ekspertów a nie polityków. Różnych ekspertów a nie z jednej beczki.
a
adam
przystojny elegancki zna jezyki i umie sie zachowac. Zmienil myslenie swiata o POLAKACH brudnych niechlujnych i zezowatych.
e
ekolog
Dziennikarze w RP nie sa zauroczeni przez Tuska, tylko kupieni przez Tuska, a poza tym to brak demokracji w Polsce wyraza sie najmocniej nie przez niszvczenie nietuskiej porasy, tylko przez blokowanie przez Polske planow UE, ktore maja na celu obnizenie emisji CO2. No, bo czyzby Polacy byli szalencami, ktorzy podtapiani co roku przez gigantyczne ulewy, ktorych dawniej w Polsce nie bylo, chca dalej ocieplac klimat po to, aby mafijne postpeerelowskie struktury na Slasku dalej mogly sie bogacic dzieki spalaniu wegla ?. Skadinad Polska ma tyle czystej energii geotermicznej, ze moglaby ja eksportowac.
k
kopakabana
Wolny rynek.Chyba wolne żarty.Jacyś czytelnicy pewnie w to uwierzą, ale cała reszta doskonale wie jaka jest historia i cel zakupu Hajdarowicza, który jest najprawdopodobniej tylko figurantem .
c
cymi
po co kupiła jego gazeta Dziennik Polski w Krakowie?
Dziennik jedyny dziennik w Krakowie o zabarwieniu prawicowym.

Ciekawe.
d
dcartagin yahoo com
Panie Przemku, o "wolnych mediach" chce Pan pisać? Pan tego pojęcia nie zdefiniował!!! Przyjmę, że chodzi o produkcje różnego rodzaju tzw mediów. Np. dziennikarze - przecież nie ma czegoś takiego jak wolne dziennikarstwo w rzeczywistości. Dziennikarze tzw. mediów podpisują umowę ze swoim pracodawcą - prezenterem ich pracy. Praca jak każda inna wymaga lojalności wobec pracodawcy. I ta praca nagradzana jest, bądź nie, pieniędzmi. Dlaczego Pan, ani wielu Panu podobnych profesjonalistów, o tym nie piszecie? O tym jak wydawcy - pracodawcy wpływają na dziennikarzy, jak dziennikarze sami godzą się na to by tak uprawiać swój zawód. Nie zna Pan tych szczegółów? Tych warunków?
n
noczosnek
Monopol państwowy stopniowo zmieniany w monopol paru rodzin rządzących światem.
P
Ponury
a fakty są takie - Skarb Państwa nie chciał nikomu sprzedać swoich udziałów i chciał nawet spółkę zdaje się likwidować. naglę pojawia się pan Hajdarowicz, kupuje spółkę i od razu jest mowa o sprzedaży udziałów przez SP. do tego przedstawiciel SP pomrukuje, że będą zmiany personalne. i Pan się dziwi, że komuś taka sytuacja może śmierdzieć? sam czekam na to, co Hajdarowicz zrobi faktycznie, ale obawy, które Pan tak wesoło wyśmiewa, mają swoje korzenie w rzeczywistości.
b
bond
spadaj na fora gazety polskiej
T
Terencjusz
a dalej jeszcze gorzej, język jak z lokalizacji jakiejś anglojęzycznej gry komputerowej adresowanej do gimnazjalistów, takież i wkręty, na tym właśnie poziomie, te "w imię ojca i syna", "a w lesie tyłka nie..", i po prawdzie to szkoda czasu na tych nudziarstw komentowanie, polecę tylko autorowi uważać na odciski na dłoniach od tych "boganieznających (sam to słowo wymyśliłem) harców".
a
andy
to juz nie bedzie tego robic, bo sprzeda hajdarowiczowi reszte udzialow. rzepa powinna byc zadowolona, bo zrzuci z siebie jarzmo panstwa i jego ingerencje. dzieki wolnemu rynkowi wlasnie. A czy kupil by ja murdoch czy hajadarowicz nie ma najmniejszego znaczenia. a czy po tanszej cenie? mecom ma powazne problemy finansowe, taka presspulika to byl dla nich kwiatek do kozucha, ot, spolka ktora sprzedaje sie na poczatek ciezkich czasow. nie tropmy spiskow w kazdej sytuacji
l
luna
jeden z najlepszych felietonow jakie przeczytalam w ostatnim czasie. zabawny i blyskotliwy, a o to dzis trudno. jedno ale tylko - mowic o raczkowski ze jest geniuszem to gruba przesada :-)
a
andy
i panstwo podstawilo hajdarowicza zeby wykupil gazete i zniszczyl... Ta, a swistak siedzi i zawija. a tekst swietny
M
Martin
gdyby to państwo nie sabotowało działania presspublici i udziały odsprzedało po cenie rynkowej udziałowcowi z prawem pierwokupu bez względu na to kto to był. A ostatnim ruchem było dążenie do rozwiązania spółki.

Więc Gościu nie pieprz.

Wybrane dla Ciebie

Cena paliwa w wakacje: nawet 50 groszy różnicy na litrze. Eksperci prognozują

Cena paliwa w wakacje: nawet 50 groszy różnicy na litrze. Eksperci prognozują

5. sezon Stranger Things z datą premiery. To już naprawdę koniec

5. sezon Stranger Things z datą premiery. To już naprawdę koniec

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska