Jeśli wysoka temperatura utrzyma się jeszcze przez tydzień może to zaszkodzić jakości zboża, warzywa kapustne za szybko rozkwitną. W wysokiej temperaturze trudno będzie też się utrzymać warzywom korzennym czy ogórkom. - Warzywa lubią wilgoć i chłód. Takie upały im nie służą. Szybko mnożą się też szkodniki, które zagrażają uprawą - mówi Ryszard Czaicki, prezes Małopolskiej Izby Rolniczej. - Nasz region nie jest zagrożony suszą, jednak powinniśmy chronić uprawy przed upałem. Sytuacja może zmienić się w każdej chwili - uspokaja.
Jak się bronić?
- W Małopolsce sztuczne nawadnianie nie jest tak popularne. Warto jednak pamiętać o odpowiednim nawozie. Małopolscy rolnicy powinni dmuchać na zimne, zagrożenie suszą jeszcze nie ma, ale i tak wszyscy czekają na deszcz, to będzie najlepszy ratunek - mówi Czaicki.
Dramatycznych strat dla małopolskich rolników nie będzie, jeśli jednak przez najbliższy tydzień nie będzie opadów sytuacja może się pogorszyć.
- Małopolska Izba Rolnicza informuje:
W związku z trudną sytuacją hydrologiczno-meteorologiczną, spowodowaną brakiem opadów w miesiącach IV-VI, a także opracowanym przez Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa – Państwowy Instytut Badawczy w Puławach raportem dotyczącym wartości klimatycznego bilansu wodnego dla wszystkich gmin Polski (3 064 gmin), oraz aktualnego stanu zagrożenia suszą rolniczą dla wielu upraw, w tym: zbóż ozimych i jarych, kukurydzy, 30 czerwca br. samorząd rolniczy zwrócił się do ministra rolnictwa z wnioskiem o wystąpienie do wojewodów, aby rozważyli możliwość ogłoszenia stanu klęski suszy, w celu jak najszybszego powołania komisji szacujących straty.
Jak wskazuje IUNG-PIB, wartości klimatycznego bilansu wodnego, na podstawie których dokonywana jest ocena stanu zagrożenia suszą, są ujemne na całym obszarze Polski, a największe zagrożenie suszą w Polsce występuje dla zbóż jarych. Na glebach zwięzłych zboże jare powschodziły słabo, a na najsłabszych, zwłaszcza na gliniastych, zboże tuż po wzejściu wyschło.
W takich warunkach zboża źle wykształciły ziarno i obecne opady nie poprawią istniejącego stanu. Dlatego też, należy podjąć pilne działania w tym zakresie, aby poszkodowani rolnicy mogli jak najszybciej otrzymać pomoc.
Źródło: Gazeta Krakowska