https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Były burmistrz Świątnik Górnych pozywa za wierszyk na Facebooku

Maria Mazurek
archiwum Polskapresse
20-letnia studentka ze Świątnik Górnych na długo zapamięta obraźliwy wierszyk, który zamieściła na Facebooku. Byłemu burmistrzowi gminy, Jerzemu B., nie spodobał on się na tyle, że złożył zawiadomienie na policję.

Czytaj także: Kraków będzie miał najdłuższy tramwaj w Polsce

Mimo że od publikacji satyry minął ponad rok, a w jej treści nie było wymienione nazwisko samorządowca, policja przekazała sprawę do prokuratury. Ta odmówiła jednak wszczęcia dochodzenia, lecz decyzja nie jest jeszcze prawomocna.

Historia ta oburzyła nowe władze gminy i lokalną społeczność młodzieży. W ogólnej opinii posunięcie byłego burmistrza to wykorzystywanie policji i prokuratury do walki z młodzieżą oraz kneblowanie ust lokalnym aktywistom.

Zamieszanie spowodował wierszyk. Oto jego fragment:

Mieszkał w norze knur wąsaty
Gruby, gnuśny i pyzaty.
Rządził ludźmi w sposób srogi (...)
Dawał wszystkim dary liczne:
Uścisk ręki, miny śliczne
Zaproszenia na spotkania
Z pozwoleniem oklaskiwania

20-latka twierdzi, że nie jest jego autorką. Miała go jedynie opublikować na profilu wyborczym kontrkandydata Jerzego B. przed wyborami samorządowymi w 2010 roku. - Minęło już tyle czasu. Jakie było więc moje zdziwienie, kiedy odebrałam telefon z policji, że mam wyjaśnić sprawę - opowiada.

Działanie byłego burmistrza oburzyło działającą na terenie gminy nieformalną grupę "Aktywna Młodzież". We wspólnym oświadczeniu podali, że jest to ewidentne ograniczenie wolności słowa. Uważają również, że były burmistrz "wykorzystuje policję w walce z młodzieżą, co nie mieści się w standardach demokratycznych". - Tym bardziej że lokalna aktywność obywatelska powinna być przez samorządy wspierana, a nie niszczona - dodaje jedna z członkiń "Aktywnej Młodzieży".

Zadzwoniliśmy do Jerzego B., aby przedstawił nam swoje stanowisko. Nie chciał z nami rozmawiać.
Prokuratura Rejonowa w Wieliczce, gdzie trafiła sprawa, właśnie wydała postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia. - Pan Jerzy B. ma prawo to postanowienie zaskarżyć - informuje prokurator Piotr Grądzki.

wsp. Anna Agaciak

Wybieramy najlepszego piłkarza i trenera Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

Konkurs dla matek i córek. Spróbuj swoich sił i zgarnij nagrody!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
tengu
Faktycznie, jak z filmu Barei. nawet pamiętam kto na końcu słynnej komedii wypowiada zdanie: CO MI ZROBISZ, JAK MNIE ZŁAPIESZ? Chyba nie można było tego lepiej ująć. Polecam film, nadal jest aktualny w "demokracji", którą już mamy ponad 20 lat. pozdrawiam Tengu.
B
Bareja-nt
Jak czytałem ten tekst, to prawie spadłem z krzesła... ze śmiechu. Ten były burmistrz to postać nadająca się do filmu Barei - niesamowite, żeby mieć taki tupet. Podziwiam gościa (szczerze to tylko nad nim zapłakać). Współczuję mieszkańcom tej gminy i gratuluję, że tyle lat wytrzymaliście. Niech żyje BAREJA i nasuwa sie tylko jeden tytuł kultowej komedii "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?". Druga częć filmu w roli głównej z tym panem z artykułu powinna sie nazywać : "Co IM zrobisz, jak ICH złapiesz?". Aż strach pomyśleć :)
w
wolf
Po przeczytaniu artykułu przetarłem oczy ze zdumienia - to podkrakowska miejscowość czy Białoruś?
Ja wiem, że przegrana boli, ale aż tak żeby po ROKU na dzieciaka składać doniesienie na policję za jakiś wierszyk (którego ten dzieciak nie był autorem)? Boże w jakim ja kraju żyję? W całej tej sprawie pozytywny jest tylko fakt, że przynajmniej prokuratura zachowała się wzorowo.
r
rm7
Każdy chciałby być dożywotnim burmistrzem bo się ludzie do władzy przyzwyczajają .A tu dziś dygnitarz któremu się kłaniają i przymilają a tu nagle zwykły przechodzień któremu niejeden jeszcze coś zgryżliwego powie .
k
kk
a nie podatnicy? Trudno jest uwazac takich samorzadowców za powaznych ludzi. jak sie czuja ci co go zrobili burmistrzem?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska