https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Były nauczyciel dostanie pieniądze, ale do pracy nie wróci

Paweł Szeliga
Tomasz Baliczek ze swoją mecenas.
Tomasz Baliczek ze swoją mecenas. fot. Paweł Szeliga
8,5 tysiąca złotych odszkodowania za bezprawne zwolnienie z pracy wywalczył Tomasz Baliczek, były nauczyciel Zespołu Placówek Oświatowo-Wychowawczych w Nowym Sączu.

Sądeczanin wygrał po ponadrocznej batalii sądowej. Został zwolniony w maju 2012 r. Dowodził, że padł ofiarą mobbingu ze strony dyktorki ZPOW Renaty Żabeckiej-Chowaniec.Ta przekonywała w sądzie pracy, że pozbyła się nauczyciela, ponieważ nie wyrabiał pensum. Nie brała pod uwagę, że np. zawody sportowe, klasyfikowane jako jedna impreza, trwały nawet trzy dni. W tym czasie nauczyciel był w pracy, ale przełożona nie uwzględniała tego przy rozliczeniu.

W lutym sąd uznał racje nauczyciela i nakazał wypłatę odszkodowania w wysokości trzykrotności jego pensji. Od tego wyroku odwołały się obie strony. Baliczek chciał przywrócenia do pracy, dyrektorka kwestionowała wypłatę pieniędzy. Sąd drugiej instancji utrzymał w mocy orzeczenie.

- Do pracy mnie nie przywrócono, bo uznano, że trwający od lat spór z dyrektorką nie daje szans na dalszą współpracę- mówi Baliczek.

- To moja wygrana - przekonuje dyrektor Żabecka-Chowaniec. - Nauczyciel nie wywalczył przywrócenia do pracy, co oznacza, że zwalniając go, podjęłam słuszną decyzję.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Podatnik
8,5 tysiąca złotych odszkodowania za bezprawne zwolnienie z pracy wywalczył Tomasz Baliczek, były nauczyciel Zespołu Placówek Oświatowo-Wychowawczych w Nowym Sączu. Sądeczanin wygrał po ponadrocznej batalii sądowej. Co myślą o niegospodarności dyrektorów władze Miasta: Rada Miasta, Prezydent, czy Żabecka wypłaci odszkodowanie z własnych środków finansowych, czy z podatków mieszkańców miasta.
P
Prawda
Czytaj ze zrozumieniem, zwróć uwagę na datę artykułu zmyślaczu ucz się czytania ze zrozumieniem tekstu,itp......
o
old44
Jaki Waldemar Olszyński? Czemu konfabulujesz? On już dawno nie jest dyrektorem WE UM.
A
Ada
co p. Żabecka robi jeszcze na miejscu Dyrektora ?? o to jest pytanie .....
G
Gość
Podatnicy płacą za złą decyzje Żabeckiej Chowaniec do kiedy może odpowie pani B. Jawor
NOWY SĄCZ. Nauczyciel dostanie odszkodowanie za bezprawne zwolnieniePonad 6 tys. zł odszkodowania zapłaci miasto za niezgodne z przepisami zwolnienie z pracy w Zespole Placówek Oświatowo-Wychowawczych nauczyciela gimnastyki korekcyjnej, Kamila Sławeckiego.

Zatrudniony od września 2008 r. w ZPO-W Kamil Sławecki wypowiedzenie z pracy otrzymał w maju ubiegłego roku. Dyrektor placówki Renata Żabecka-Chowaniec, jako powód podała konieczność likwidacji etatu ze względu na zmniejszenie zapotrzebowania na prowadzenie zajęć z gimnastyki korekcyjnej.

- Podczas gdy ja byłem zatrudniony na czas nieokreślony, zwolniono mnie, zatrudniając stażystę, któremu właśnie kończyła się umowa. Uważam, że pani dyrektor zwolniła mnie ze względu na osobiste uprzedzenia - twierdzi Sławecki, który postanowił swoich praw dochodzić w sądzie. Najpierw starał się o uznanie wypowiedzenia za bezskuteczne, co skutkowałoby powrotem do pracy, później zmienił zdanie i zażądał odszkodowania.

Wydział IV - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Rejonowego w Nowym Sączu w wyroku z 12 października 2010 r. uznał, że Sławecki został zwolniony niezgodnie z przepisami i zasądził dla niego odszkodowanie w wysokości trzykrotnej pensji (6180 zł z groszami) oraz 900 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu wyroku czytamy, że przyczyna rozwiązania umowy ze Sławeckim była nieuzasadniona i fikcyjna, gdyż zastosowano niewłaściwe kryterium doboru nauczyciela do zwolnienia.

Uznano argument, że zwolniono Sławeckiego, choć miał wyższe kwalifikacje (rozpoczął studia doktoranckie) i dłuższy staż pracy niż pozostawiony pracownik. Ponadto stażyście kończyła się umowa, więc dyrektor ośrodka, w ogóle nie musiała nikogo zwalniać z pracy.

Podczas procesu dyrektor ZPO-W przytaczała inne okoliczności zwolnienia Sławeckiego, m.in. jego zły stosunek do obowiązków, ich niestaranne wykonywanie, jednak sąd uznał, że powinna była napisać to w wypowiedzeniu, a nie podczas procesu. Ponadto w uzasadnieniu wyroku czytamy, że zeznania dyrektor Żabeckiej-Chowaniec są - zdaniem sądu - wyrazem jej subiektywnego, negatywnego nastawienia do zwolnionego nauczyciela.

- Nie jestem zły o to, że pani dyrektor mnie zwolniła, tylko o to, że - w moim mniemaniu - wystawia mi niezasłużenie złą opinię - mówi Sławecki. Podkreśla, że za decyzję o jego zwolnieniu płacą podatnicy. - Na dodatek generowane są kolejne koszty, gdyż dyrektor odwołała się od wyroku - mówi.

Wyrokiem z 23 lutego Sąd Okręgowy w Nowym Sączu oddalił apelację dyrektor Żabeckiej i zasądził 450 zł na konto Sławeckiego tytułem zwrotu kosztów procesu.

- Pan Sławecki został zwolniony z powodu zmian organizacyjnych - wciąż utrzymuje Renata Żabecka-Chowaniec. - Musiałam kogoś wybrać i przypuszczam, że inni pracownicy też by się odwoływali od takiej decyzji. Ponadto koszty związane z postępowaniem są na pewno mniejsze, niż gdybym utrzymywała niepotrzebny etat - kwituje. Dyrektor nie chce się wypowiadać na temat jakości pracy Kamila Sławeckiego. Nie wyjaśnia też, dlaczego nie zrezygnowała z pracownika, który był zatrudniony na czas określony. - Jako dyrektor muszę dbać o najwyższe kwalifikacje nauczycieli - podkreśla. Dodaje, że prawdopodobnie będzie nadal odwoływać się od wyroku.

Waldemar Olszyński, dyrektor Wydziału Edukacji UM, któremu podlega ośrodek, zna sprawę, ale wczoraj nie wiedział o oddaleniu apelacji. - Na razie nie chcę się wypowiadać w tej sprawie, wolałbym poczekać do końca. Wówczas będziemy się zastanawiać, czy wyciągać jakieś konsekwencje - mówi.

Izabela Frączek
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska