Chrzanów. Wsiadł na hulajnogę kompletnie pijany. Jazda pod prąd zakończyła się wypadkiem
46-letni mieszkaniec Chrzanowa jazdę na hulajnodze zakończył wywrotką. Mężczyzna wsiadł na hulajnogę kompletnie pijany ( 2,2 promila), do tego nie zastosował się do znaku "zakaz wjazdu" i jadąc pod prąd stracił panowanie nad kierownicą jednośladu i przewrócił się doznając uszkodzeń ciała. Do wypadku doszło w czwartek (29 lipca br.) na ul. 29 Listopada w Chrzanowie.
Inny nieodpowiedzialny kierowca, w tym przypadku nietrzeźwy ( 1,9 promila), tego samego dnia jadąc "pod prąd" ul. Gancarską w Chrzanowie na łuku drogi wjechał w przód prawidłowo kierującej fordem kobiety. Na szczęście w zdarzeniu największe "obrażenia" odniósł rower i ford.
Do poważnych zdarzeń drogowych może przyczynić się nie tylko kierujący pojazdem silnikowym, ale również rowerzysta. Dlatego apelujemy o trzeźwość za kierownicą, bez względu czy kierujemy samochodem czy jednośladem, jeżeli pijemy alkohol, nie jedźmy - apeluje mł. asp. Iwona Szelichiewicz, rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Chrzanowie.
Kara za jazdę samochodem po spożyciu alkoholu jest bardzo surowa, w przypadku rowerzystów sprawa wygląda trochę inaczej, nie oznacza to jednak, że nietrzeźwi jednośladowy są bezkarni. Jeszcze kilka lat temu jadąc nietrzeźwy rowerem mogliśmy stracić prawo jazdy, obecnie nietrzeźwy rowerzysta musi się liczyć z mandatem od 300 do 500 zł za jazdę w stanie po użyciu alkoholu, 500 zł za jazdę w stanie nietrzeźwości. W przypadku, gdy pijany rowerzysta stworzył zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym , może odpowiadać za swój czyn przed sądem, a sąd może ukarać karą grzywny nawet do 5 tyś. zł.
FLESZ - Klienci kasują się sami. Kasy samoobsługowe w Polsce
