Piotr Cebula, pszczelarz z Czerńca w gminie Łącko, omal nie zginał, wyjeżdżając ze swojej wsi na główną drogę w Łącku.
- W październiku zeszłego roku wyjeżdżałem na drogę wojewódzką i gdy mój citroen berlingo znalazł się na szosie, w jego bok wbił się bus - wspomina Piotr Cebula. - Miałem przeciętą tętnicę w nodze. Mogłem wykrwawić się przed przyjazdem karetki. Życie uratował mi strażak z miejscowej OSP Tadeusz Gurgul, który czymś ucisnął ranę i zatrzymał krwawienie.
Ostry kąt i barierki
Wyjazd z drogi gminnej, prowadzącej prawym brzegiem potoku Borki, na główną szosę łączącą Nowy Sącz z Nowym Targiem, jest według mieszkańców śmiertelnie niebezpieczny. Miejscowi górale wyliczają, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat w tym miejscu doszło do 56 wypadków i kolizji. - To cud, że tutaj jeszcze nikt nie stracił życia - mówi Szczepan Pasoń, gospodarz z Czerńca. - Wyjeżdżam autem lub traktorem na drogę wojewódzką przynajmniej kilkanaście razy dziennie, a każdy przejazd to stres.
Według Tomasza Bulandy, również górala z Czerńca, przyczyną wypadków jest zła widoczność przy wjeździe z drogi podporządkowanej na główną.
- Drogi łączą się pod bardzo ostrym kątem tuż za mostem, na łuku drogi wojewódzkiej. Boki mostu i brzeg głębokiego koryta potoku zabezpieczają metalowe barierki i to właśnie one uniemożliwiają wyjeżdżającym ze wsi kierowcom dostrzeżenie samochodów jadących od Nowego Sącza - tłumaczy Ryszard Kasprzak.
Pomoże nowy most?
Szansę na zlikwidowanie drogowej pułapki mieszkańcy Czerńca dostrzegli w zapowiedzianej przez Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie przebudowie mostu nad potokiem Borki, przy którym z drogi wojewódzkiej odchodzi szosa powiatowa.
Mieszkańcy Czerńca chcą, żeby styk dróg lokalnej i wojewódzkiej wykonano pod łagodniejszym kątem niż obecnie. Podpowiadają drogowcom, by w newralgicznym miejscu nowy most był szerszy od istniejącego. To, ich zdaniem, wystarczy, żeby poprawić bezpieczeństwo.
Pismo z postulatem niewielkiej korekty kształtu mostu, przy okazji jego przebudowy, mieszkańcy Czerńca skierowali do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie. Firmuje je nazwiskiem jeden z liderów lokalnej społeczności, sadownik Andrzej Rusnak. Pod wnioskiem są podpisy jeszcze 77 mieszkańców Czerńca i sąsiednich wiosek.
- Swoje argumenty wzmacniamy informacją, że droga, która tak fatalnie łączy się z wojewódzką, prowadzi nie tylko do centrum Czerńca - mówi Ryszard Kasprzak. - Tędy jeżdżą też ludzie z Zagorzyna i Zabrzeży oraz z osiedla Beniowa.
Na list górali z 21 stycznia 2017 r. szybko zareagowała dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie Maria Maj.
Odpisała im: „Informuję, że w ramach inwestycji Rozbudowa Drogi Wojewódzkiej nr 969, zostanie wykonana przebudowa obiektu mostowego w miejscowości Czerniec na potoku Borki. Ze względu na zły stan techniczny przewidziano rozbiórkę istniejącego, a w jego miejscu budowę nowego mostu. Nie przewiduje się przebudowy skrzyżowania zlokalizowanego w bezpośrednim sąsiedztwie mostu”.
Już chcieli blokować drogę
Mieszkańców Czerńca taka informacja przeraziła. Rozważali nawet blokadę drogi wojewódzkiej, żeby zwrócić uwagę na swój problem. Poprosili jednak o wstawiennictwo kierownika sądeckiego rejonu ZDW Janusza Klaga, który był w poprzedniej kadencji wójtem gminy Łącko i mieszka w Czerńcu.
W odpowiedzi na naszą interwencje Roman Leśniak, rzecznik ZDW w Krakowie, przekazał, że most zmieni parametry. Będzie szerszy. Przesunięte zostaną też bariery ochronne drogi, które teraz ograniczają widoczność. Dodał też, że projekt mostu jest dopiero przygotowywany i będą możliwe korekty poprawiające warunki przejazdu z drogi gminnej na wojewódzką.