https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

DK 75. Makabryczne zderzenie na objeździe Justu. Kierowcę skody strażacy wycinali z wraku auta

KM PSP Nowy Sącz, OSP Tęgoborze, OSP Łososina Dolna
Makabrycznie roztrzaskana skoda octavia, z której wraku strażacy musieli wycinać ciężko rannego kierowcę, i także rozbity osobowy mercedes wyrzucony z jezdni daleko w pola. To przerażający efekt zderzenia zderzenia, do którego doszło około kwadrans po godzinie piątej nad ranem w miejscowości Łyczanka w gminie Łososina Dolna, przez którą prowadzi objazd remontowanego na Juście odcinka drogi krajowe nr 75, czyli głównej trasy łączącej Nowy Sącz z Krakowem i Tarnowem.

W wypadku w Łyczance rozbiły się dwa samochody osobowe z numerami rejestracyjnymi Nowego Sącza (KN). Siła uderzenia wyrzuciła osobowego mercedesa na pola daleko od górskiej, krętej szosy. Na jezdni pozostała skoda octavia, a właściwie jej szczątki. W nich tkwił uwieziony, ciężko ranny, kierowca.

Kierowy skody, która po zderzeniu dodatkowo wyłamała metalowe bariery ochronne drogi na odcinku około dziesięciu metrów, pierwszej pomocy udzielał mężczyzna, który w feralnym momencie przypadkowo znalazł się w miejscu wypadku.

Jego pomoc była jednak fachowa, bo jest zawodowym strażakiem. Pracuje w Wojskowej Straży Pożarnej w Krakowie. Rękami stabilizował on odcinek szyjny kręgosłupa ciężko rannego mężczyzny, którego wyciągniecie z wraku samochodu nie było możliwe. Przygniatały go zarówno kierownica jak i deska rozdzielcza zdruzgotanego pojazdu.

Po alarmie, który do oficera dyżurnego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu dotarł o godz. 5.20, na miejsce wypadku ruszyły wozy ratownictwa technicznego PSP z Nowego Sącza, a także ochotnicze straże pożarne z miejscowości Tegoborze i Łososina Dolna.

- Strażacy, przy użyciu narzędzi hydraulicznych, wykonali dostępu do osoby poszkodowanej - relacjonuje oficer dyżurny sądeckiej PSP. - W tym celu między innymi usunęli dach oraz podnieśli deskę rozdzielczą samochodu skoda. Ewakuowali poszkodowanego na desce ortopedycznej i przekazali przybyłej na miejsce wypadku załodze karetki pogotowia ratunkowego.

Ranny kierowca skody, a także poszkodowany w zderzeniu aut kierowca mercedesa, zostali przetransportowani do Szpitala Specjalistycznego im. Jędrzeja Śniadeckiego. Tam trwa dramatyczna walka o życie kierowcy skody.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

WIDEO: Jak się zachować w przypadku kolizji, a jak w czasie wypadku? - rady policjanta

Autor: Joanna Urbaniec, Gazeta Krakowska

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
RR
Widzę że komentarz usunięty błyskawicznie, żebyście tacy szybcy i dokładni byli w weryfikowaniu faktów, pseudo pismacy. Najpierw fakty później artykuł a nie wyssane z palca brednie
R
RR
Najpierw prosze sprawdzić fakty a później pisać o nieudanej walki kierowcy skody, myślę, że skończy sie na pozwie i bekniecie za te bzdury
11111
PO PIERWSZE PRYMITYWIE TOBIE NIE PASUJE NAWET TO ŻE ŻYJESZ. O TYM JAKI JESTEŚ PUSTY MIEJ PRETENSJE DO SWOJEGO STAREGO. PO DRUGIE DLA CIEBIE TO JEST PAN ŚMIERCIAK.
Z
Zmieścisz się śmiało
Polactwo na drogach.
q
qrees
Pseudo dziennikarze: czytajcie co piszecie
wyninali z wraku - wycinali z wraku
kierowy - kierowca
wykonali dostępu - wykonali dostęp
Tagi: śmirć na drodze - śmierć na drodze
l
lemur
To faktycznie jakiś ,,de bil" emerytowany pisze . Co to znaczy ?,, strażacy wyninali z wraku" ? Śmierciak skoro odszedłeś na emeryturę to siedz ewentualnie pisz o ,,pietruszce". Poważne tematy zostaw umiejącym pisać.W tytule i nie tylko ,,byka" zrobić to trzeba być...........?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska