Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dylematy współczesnego Polaka

Przemek Franczak
Przemek Franczak
Przemek Franczak fot. Andrzej Banaś
To - że tak się brzydko wyrażę - rozpuknięcie społeczno-światopoglądowe w kraju sprawiło, że Polak współczesny, taki jak ja na przykład, ma mnóstwo dziwnych dylematów.

Na przykład taki: trafiłem pewien czas temu na wyborne piwo - uwaga będzie kryptoreklama, ewentualnie lokowanie produktu, nie odróżniam jednego od drugiego - z browaru w Bojanowie, o wdzięcznej nazwie "Bojan Toporek". Nie wiem, czy reklamuje się hasłem "ścina z nóg", być może, niemniej nie te jego właściwości cenię sobie najbardziej. Jest to w każdym razie kolejna bardzo udana odsłona polskiej mody - a to jedna z najciekawszych mód ostatniego ćwierćwiecza - na konsumpcję piw z małych browarów, czyli tak zwanych piw nieprzemysłowych.

Sączyłem sobie ostatnio tego "Toporka", tak jak lubię, czyli prosto z butelki, gdy jakieś licho podkusiło mnie, żeby uważniej przyjrzeć się etykiecie. A na niej jak byk, choć małymi literkami, stało: Browary Regionalne Jakubiak.

O, cholera, TEN Jakubiak?! No, ten sam. Człek o wyglądzie XVII-wiecznego polskiego sarmaty i takiż samych przekonaniach, który wymyślił markę "Ciechan" i przy jej pomocy zaczął na lepsze zmieniać bliski memu sercu rynek piw. Prawdziwą popularność zdobył jednak dopiero w sposób, w jaki ją w naszych czasach się zdobywa: obraził znaną osobę za jej wsparcie dla homoseksualistów, a potem konsekwentnie dawał się poznać jako zatwardziały homofob. Dziś kreuje się na ofiarę nagonki mitycznego homolobby, ale współczucia dla niego we mnie za grosz: gdy nie szanujesz innych, nie oczekuj, że będą szanować ciebie.

No więc dopijam jego piwo - przecież nie wyleję, to byłoby marnotrawstwo, tak samo jak głośna, acz bezsensowna akcja z wylewaniem "Ciechana" - i biję się z myślami. Kupować, nie kupować? Z jednej strony świetny produkt, od a do zet polski, o co dziś niełatwo, a ja przecież w ogóle nie wierzę w skuteczność bojkotu konsumenckiego. Ale z drugiej - są jeszcze zasady, czemu moje pieniądze mają wędrować do faceta, którego poglądy uważam za szkodliwe? Ostatecznie jednak na sprawę spojrzałem tak: na rynku handlu i usług zapewne niejeden Jakubiak wierzy święcie, że jakieś tajemnicze siły prowadzą demontaż polskiej rodziny, największe zagrożenie dla niej widząc w telewizyjnym spocie o związkach partnerskich (ładny, taki o miłości).

Jeśli obłożymy się rozmaitymi klauzulami sumienia i poglądów ("nie oddam panu żelazka do naprawy, jeśli jest pan przeciwnikiem gender", "tego eko-jogurtu nie bierz, robią go ateiści") narazimy się na pewne niewygody. Zostaje kompromis. Na przykład toast Jakubiakowym piwem za związki partnerskie.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska