- Chińczycy zdewaluowali swoją walutę. To dopiero wstęp do wojny walutowej. To rzecz niespotykana od ponad 20 lat - mówił Roland Paszkiewicz, dyrektor ds. analiz CDM Pekao. Zdaniem głównego analityka Xelion Piotra Kuczyńskiego ta wojna trwa już od jakiegoś czasu, lecz dopiero teraz włączyli się w nią Chińczycy.
W Azji Nikkei 225 stracił 4,61 proc., a Shanghai Composite spadł o 8,5 proc., co jest największą jednodniową przeceną od 8 lat. Na mocnych minusach zamknęły się też inne azjatyckie giełdy. Na tym jednak nie koniec, bo w ślad za nimi pikowały też giełdy Starego Kontynentu, m.in. francuski CAC40, który po południu tracił ponad 5 proc., niemiecki DAX, który spadał o prawie 6 proc., czy krajowy WIG20, który spadał o ponad 5,5 proc.
Amerykańska giełda traci ok. 3 proc.
Źródło: x-news.pl