
4. Awantura o Coca-colę
Na konferencji prasowej przed meczem Portugalii Cristiano Ronaldo zdjął butelkę Coca-coli ze stołu, mówiąc, że warto pić wodę. W mediach pojawiły się informacje o spadku cen akcji i miliardowych stratach głównego sponsora turnieju, a niektórzy piłkarze kontynuowali pomysł CR7. Pojawiły się też inne zachowania: Stanisław Czerczesow sięgnął po dwie butelki coli, otworzył jedną o drugą i wziął dużego łyka, a skrzydłowy Ukrainy Andrij Jarmołenko ustawił wszystkie butelki na stole i zaprosił sponsorów do kontaktu.

5. Młoda Polska
Biało-Czerwoni pozostawili po sobie historyczny akcent na Euro. W meczu z Hiszpanią na boisku pojawił się Kacper Kozłowski, który stał się najmłodszym piłkarzem w historii mistrzostw Europy. Piłkarz Pogoni Szczecin zadebiutował na turnieju mając 17 lat i 246 dni, a wcześniejszy rekordzista, którym nota bene stał się sześć dni wcześniej Jude Bellingham, jest o 103 dni starszy.

6. Korona-szaleństwo
Po meczu Anglii ze Szkocją pozytywny wynik testu na koronawirusa otrzymał Billy Gilmour i szybko został odsunięty od składu. O dziwo, odizolowani od kolegów zostali też dwaj piłkarze przeciwnej reprezentacji - Mason Mount i Ben Chilwell, którzy z kolegą z Chelsea rozmawiali po meczu. W tym przypadku nie wystarczył negatywny test, a kibiców mógł dziwić fakt, że Szkoci, którzy spędzali całe dnie z Gilmourem, uniknęli kwarantanny. Tutaj zdecydowały przepisy, bo szkocka i angielska służba zdrowia działa w myśl innych zasad. Ale gdzie tu sens?

7. Najlepsze widowisko
Najciekawszym meczem fazy grupowej było starcie Niemiec z Portugalią, w którym padło aż sześć goli, a wygrał je Die Mannschaft. Co zabawne, cztery gole strzelili obrońcy tytułu, ale dwa trafienia były do własnej siatki. Euro 2020 ma szczęście do swojaków, bo w fazie grupowej padło ich aż 8 - to rekord!