Słomniczanka - Wiślanka Grabie 0:3 (0:1)
Bramki: 0:1 Sołtys 23, 0:2 Kuligowski 82, 0:3 Stanek 90+1.
Słomniczanka: Kozub - Filipek (70 D. Warchoł), Dębowski, Strona, Wszołek (75 A. Jaworski) - Rojek (80 Konieczny), Sarota, Bieszczanin, Grzyb (46 Nowak), Wątroba - Chyszczenko.
Wiślanka: Kobyłka - Waś, Czajka, Kuligowski, Domoń - M. Jaworski (90 Nguyen), Gładysz, Leśniak (70 Drabik), Nowak (85 Robak), Warylak (75 Stanek) - Sołtys.
Sędziował: Ł. Szymczyk (Kraków). Widzów: 100.
Mecz odbył się w Grabiu, bo boisko w Słomnikach po deszczach nie nadawało się do gry. - W pierwszej połowie zespół Wiślanki był zdecydowanie lepszy, kreował więcej sytuacji. My byliśmy senni, o jedno tempo za wolni – mówił Marcin Dudziński, trener Słomniczanki, która gola straciła po akcji Warylaka (dośrodkowanie) i Sołtysa (strzał).
Po przerwie ekipa z czołówki ligi wprawdzie prowadziła grę, ale niewiele z tego wynikało. A grabianie wykorzystali rzut wolny (Kuligowski główkował po podaniu Nowaka) i uderzyli traci raz, na koniec.
Węgrzcanka Węgrzce Wielkie - Górnik Wieliczka 3:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Kozik 28 karny, 1:1 D. Surma 55, 2:1 Dudzik 63, 3:1 Kalicki 88.
Węgrzcanka: Siwiecki - Barnaś, Niane, Grotkowski, Łatka - D. Surma (56 Wiśniewski), Filipowski (71 Drame), Stós, Kalicki, Dudzik (78 Lewiński) - Biel.
Górnik: Mrozowski - Franczak (71 Makówka), Piekarski, Przetocki, Wilk - Juras (70 Sroka), Mordec, Nowak, Pyś (71 Józefek), Oramus - Kozik.
Sędziował: T. Pilarski (Tarnów). Widzów: 220.
Po golu D. Surmy (dobitka strzału Filipowskiego) Węgrzcanka poszła za ciosem, a akcja Dudzika, zakończona uderzeniem w dalszy róg, była ozdobą meczu. W 81 min Siwiecki wygrał pojedynek z Kozikiem, następnie Kalicki po kontrze postawił pieczęć na zwycięstwie gospodarzy, którzy awansowali na 3. miejsce w tabeli. Górnik ma już tylko cień szansy na utrzymanie.
Kaszowianka - Orzeł Ryczów 1:2 (0:2)
Bramki: 0:1 Kowalówka 1, 0:2 Matejko 23, 1:2 Kiełbus 46.
Kaszowianka: Kozłowski - Koczwara (46 Mlostek), Klima, Pabiś (34 Pamuła), Poniedziałek - Gaudyn, Pachacz, Gala (80 Sierakowski), Kiełbus, Sotwin (46 Kołodziejczyk) - Arynin.
Orzeł: Kawaler - Biela, Matejko, Skwarczeński, Pluta - Wilczyński (75 G. Pater), Para, Drobniak (80 Tyrała), Gołdowski (46 Kozioł), Wnęk (90+3 Prorok) - Kowalówka (58 A. Pater).
Sędziował: Krzysztof Tokarczyk (Limanowa). Czerwone kartki: Pachacz (90+4) - Pluta (86). Widzów: 150.
Kaszowianie po rocznym pobycie w IV lidze pożegnają się z nią. W sobotę gola na „dzień dobry” strzelił im z 18 m Kowalówka. Drugą połowę dobrze zaczęli gospodarze, a w 87 min - gdy Pluta zagrał ręką w „16” - mieli świetną szansę na wyrównanie. Strzał Kiełbusa z rzutu karnego obronił jednak Kawaler.
