Izrael zamknie swoje jedyne międzynarodowe lotnisko pod Tel Awiwem od północy w poniedziałek co najmniej do końca stycznia. W tym czasie chce zaszczepić większą liczbę ludności, zanim pojawią się nowe warianty koronawirusa.
Wyjątki obejmują loty towarowe i medyczną, wyjazdy będą zabronione, z wyjątkiem skrajnych przypadków, w tym pogrzebów rodzin i postępowań sądowych, będą one wymagały zgody władz. Żaden naród nie robi tego, co mamy zrobimy - hermetycznie zamykamy kraj - powiedział premier Benjamin Netanjahu. Robimy to, aby zapobiec przedostawaniu się mutacji wirusa i zapewnić szybki postęp w kampanii szczepień.
Izrael wyprzedził wszystkie kraje pod względem zaszczepienia 27 proc. populacji co najmniej pierwszą dawką szczepionki Pfizer. W ciągu tego tygodnia zaszczepi się dodatkowy milion mieszkańców.
W Izraelu wykryto odmianę wirusa zidentyfikowaną po raz pierwszy w Wielkiej Brytanii, która jest bardziej zaraźliwa. Doradca rządu ds. pandemii, Nachman Ash powiedział, że spodziewa się, iż ten wariant będzie dominujący w Izraelu w ciągu kilku tygodni.
Zamknięcie lotniska po raz pierwszy w czasie pandemii to próba kupienia czasu dla zaszczepienia większej liczby, zanim nowy wariant rozprzestrzeni się w tym kraju. Rząd zgodził się na zamknięcie lotniska do końca miesiąca, gdy to ma się zakończyć obecna blokada. Władze ostrzegają, że obie restrykcje mogą zostać przedłużone.
