Jarosław Ł. pseudonim "Masa" status świadka koronnego dostał w związku ze sprawami dotyczącymi tzw. mafii pruszkowskiej, która zorganizowała się i siała postrach po 1989 roku. Jarosław Ł. jako świadek koronny stał się celebrytą, udzielającym wywiadów i i dzielącym się historiami ze swojego życia w książkach.
Usłyszeliśmy o nim ponownie, gdy w środę razem z pięcioma innymi osobami, został zatrzymany do śledztwa prowadzonego przez Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Lublinie.
Jarosław Ł. usłyszał w sumie osiem zarzutów. Nie przyznał się do żadnego z nich. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Prokuratura Krajowa zarzuca "Masie" m.in. to, że wyłudził kredyty i pożyczki na łączną kwotę 668 515,51 zł w ośmiu bankach. Poza tym miał "wielokrotnie udzielać korzyści majątkowych" Zbigniewowi G., wówczas pełniącemu funkcję naczelnika Wydziału Wywiadu Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Śledczy podają, że w tym przypadku miało chodzić o środki anaboliczne oraz dwie tony pelletu (produktu grzewczego należącego do grupy biopaliw) o wartości 1 479,10 złotych.
Jarosław Ł. miał też, powołując się na swoje wpływy w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Łodzi, pośredniczyć w naborze do policji.
Prokuratura przypomina, że obecne postępowanie nie ma związku ze sprawami, w związku którymi Jarosław Ł. ma status świadka koronnego.
Antyterroryści w sądzie
W piątek Jarosław Ł. pseudonim "Masa" został doprowadzony na posiedzenie Sądu Rejonowego Lublin - Zachód, w związku w wnioskiem prokuratury o jego tymczasowe aresztowanie. Ze względu na bycie świadkiem koronnym, miał założoną czarną kominiarkę, a jego pobyt w sądzie zabezpieczali antyterroryści.
W tej samej sali odbyło się następnie posiedzenie dotyczące wniosku prokuratora o tymczasowy areszt dla łódzkiego policjanta Zbigniewa G. On również został doprowadzony do Sądu Rejonowego Lublin-Zachód.
Przypomnijmy, że prokuratura zarzuca Zbigniewowi G. to, że udzielał Jarosławowi Ł. pseudonim "Masa" informacji mających związek z jego czynnościami służbowymi oraz przyjęcie od Jarosława Ł. łapówki w formie środków anabolicznych i dwóch ton pelletu. "Naczelnikowi zarzuca się również przyjęcie od świadka koronnego obietnicy korzyści majątkowej za udzielenie pomocy w uzyskaniu przez ustalonego kandydata pozytywnego wyniku rozmowy kwalifikacyjnej podczas procedury przyjęcia do służby w policji"- informowała w czwartek Prokuratura Krajowa.
Co zdecydował sąd?
Jarosław Ł. pseudonim "Masa" został w piątek tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy. - Nie zgadzamy się z tym, będziemy składać zażalenie - powiedział po wyjściu z sali sądowej adwokat Franciszek Piątkowski, pełnomocnik Jarosława Ł.
- Sąd Rejonowy Lublin-Zachód uzasadniał swoje stanowisko tym, że podejrzanemu grozi surowa kara. Bacząc na fakt, że zarzuca mu się osiem przestępstw. Jednocześnie mając na względzie to, że w tym okresie czasu podejrzany miał status świadka koronnego - skomentował w piątek sędzia Dariusz Abramowicz, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie.
Z kolei policjant Zbigniew G. został warunkowo aresztowany na trzy miesiące. Będzie miał uchylony tymczasowy areszt, jeśli do dnia 18 czerwca wpłaci poręczenie majątkowe wysokości 100 tysięcy złotych.
Obecnie pracy policjanta i naczelnika Wydziału Wywiadu Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, Zbigniewa G. przyglądają się jego przełożeni. - Decyzją komendanta wojewódzkiego został zawieszony w czynnościach służbowych. Zostało również wszczęte postępowanie dyscyplinarne oraz administracyjne zmierzające w kierunku wydalenia go ze służby - potwierdził w piątek nadkom. Adam Kolasa z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Oba postanowienia sądu w Lublinie nie są prawomocne.
Prokuratura ma zastrzeżenia
Prokurator nie zgadza się z piątkową decyzją sądu dotyczącą Zbigniewa G. i tego, że może wyjść z aresztu po wpłaceniu poręczenia. - Będziemy polemizować z tym postanowieniem. Tymczasowy areszt jest po to, aby oskarżony nie mógł wpływać na śledztwo, a postępowanie mogło być spokojnie prowadzone - mówił w piątek prokurator Maciej Florkiewicz, naczelnik Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Lublinie.
Wcześniej Prokuratura Krajowa informowała, że nie wyklucza dalszych zatrzymań. - Sprawa jest na wstępnym etapie. Jesteśmy obecnie po zatrzymaniu dwóch głównych figurantów - dodał prokurator Maciej Florkiewicz.
Przypomnijmy, że pozostałe cztery osoby, które zostały zatrzymane do tej sprawy i usłyszały zarzuty, wyszły na wolność w czwartek. Wobec nich zostały zastosowane wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, zakazu opuszczania kraju oraz poręczeń majątkowych. Wśród nich jest syn Jarosława Ł. pseudonim "Masa" oraz urzędnik łódzkiej delegatury Urzędu Celno-Skarbowego.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Chwila deszczu i porywisty wiatr w Lublinie. Na Starym Mieście chaos i bałagan (ZDJĘCIA)
TOP 10 najdroższych mieszkań w Lublinie. Niektóre z nich wywołają Twój zachwyt, a inne rozczarowanie
Polscy uczniowie piszą klasówki, a nauczyciele... płaczą. Oto hity szkolnych sprawdzianów!
MKS Perła w potrójnej koronie. Piłkarki ręczne długo cieszyły się z sukcesu [ZDJĘCIA I WYPOWIEDZI PO MECZU]
TOP 10 najdroższych domów do kupienia w Lublinie i okolicach (ZDJĘCIA)
Juwenalia 2018 w Lublinie. Piękne dziewczyny w korowodzie studenckim (ZDJĘCIA)