
Karol Linetty (Lech Poznań) – Już po sześciu minutach gry wpisał się na listę strzelców. Potem potwierdzał formę. No ale pozostali koledzy się nie popisali i zamiast zwycięstwa nad Piastem Gliwice wyszedł remis.

Milos Krasić (Lechia Gdańsk) – Ależ on odżył u Piotra Nowaka! Świetnie wytrzymuje trudy biegania w środku pola, no i umiejętnie potrafi rozegrać, czego brakowało jesienią. W pojedynku z Pogonią Szczecin strzelił gola. A mógł nawet i dwa.

Łukasz Moneta (Ruch Chorzów) – Zabawił się z obrońcami Legii Warszawa. Wkręcał ich w murawę niemiłosiernie. Aż dziwne, że nie strzelił żadnego gola, ani nie zaliczył asysty. Należało mu się to jak najbardziej.

Bence Mervo (Śląsk Wrocław) – Trenerowi Mariuszowi Rumakowi trafił się prawdziwy kozak w ataku. Przynajmniej na takiego po paru występach wygląda Węgier, którego zdjęcie widzicie powyżej. W spotkaniu z Jagiellonią Białystok zdobył dwie bramki. W lidze ma ich razem trzy. Na 407 minut gry!