Czytaj także: Ksiądz idzie po kolędzie. Koperta od nas będzie?
Od początku miesiąca budowali ją w bazylice bracia Cherubin i Łukasz pod nadzorem brata Szymona Łopaty, a pomagał im seminarzysta brat Patrycjusz.
Kalwaryjska szopka to ponad 100 figur ruchomych sprowadzonych z Włoch i drugie tyle statycznych, często wykonanych przez miejscowych rzemieślników. Najstarsze z nich pochodzą z XIX wieku. Jedne i drugie zostały przez braci bernardynów pieczołowicie w komponowane w krajobraz. Część z nich odtwarza realia prastarego Betlejem, a reszta nawiązuje do polskiej tradycji.
Do budowania szopki wykorzystano materiały tradycyjne: drewno, słomę czy mech. Jej tło stanowi olbrzymie płótno 12 na 8 metrów. Z biegiem lat szopka się rozrasta i zmienia.
- Pamiętam czasy kiedy koło wodnego młyna napędzał silnik od pralki. Strasznie hałasował, tak że trudno się było modlić - wspomina brat Cherubin. - Teraz to co innego - miniaturyzacja. A szopkę systematycznie rozbudowujemy. Bracia z Włoch nam przesyłają co roku po kilka nowych figur.
Pielgrzymi mogą oglądać szopkę do zakończenia ferii szkolnych w lutym.
Sylwester w Krakowie: sprawdź, gdzie możesz go spędzić i porównaj ceny!
Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!