Policja kanadyjska znalazła ciała czterech osób, w tym niemowlęcia, na zaśnieżonym polu w pobliżu granicy z USA.
Wszyscy prawdopodobnie zmarli z powodu mrozu. Ciała mężczyzny, kobiety, nastoletniego chłopca i niemowlęcia znaleziono w pobliżu Emerson w Manitobie. Wszystko wskazuje na to, że była to rodzina z Indii, która próbowała przedostać się do Stanów Zjednoczonych.
- To ogromna tragedia - mówiła Jane MacLatchy, zastępca komisarza policji z Manitoby.
Wszystko zaczęło się od tego, jak jeden z urzędników amerykańskich powiedział kanadyjskiemu zespołowi, że natrafiono na mężczyznę z rzeczami należącymi do niemowlęcia, ale nie znaleziono z nim żadnego dziecka. Rozpoczęto poszukiwania po obu stronach granicy amerykańsko-kanadyjskiej i wtedy doszło do odkrycia ofiar.
Sprawą zainteresowali się policjanci z USA i zatrzymali 47-letniego mieszkańca Florydy, który zajmował się przemytem Hindusów z Kanady do Stanów Zjednoczonych. Dochodzenie w tej sprawie trwa.
