Wiadomo, że kapsuła jest w bardzo dobrym stanie. Waży kilka kilogramów, ma 17 cm wysokości. Ponieważ kapsuła składowana była przez króla, historycy spodziewają się, że może zawierać cenniejsze artefakty niż zwyczajowe monety czy gazety.
- Zazwyczaj w takich kapsułach składowane były różnego rodzaju gazety, monety, słowem coś, co było dokumentacją konkretnych czasów. Ale tutaj z racji tego, że tę kapsułę osobiście składował król Prus, mogą być jeszcze inne artefakty. Spodziewamy się np. aktu erekcyjnego, podpisanego przez króla, lub np. królewskich pieczęci, medali, czy nawet pierścieni - komentuje dla Onetu lokalny historyk Łukasz Brządkowski ze Stowarzyszenia Dawny Tczew.
- To jest zdecydowanie sensacyjne odkrycie - mówi Onetowi lokalny historyk Łukasz Brządkowski ze Stowarzyszenia Dawny Tczew. - Wiedzieliśmy, że król pruski w momencie budowy Mostu Tczewskiego wmurował kamień węgielny, ale nie sądziliśmy, że taka pamiątka przetrwa do naszych czasów. W 1939 roku most został wysadzony i uległ częściowemu zniszczeniu - przypomina rozmówca Onetu, który jest też radnym miasta.
Źródło: Onet.pl
